K.U.R.W.A.

[Elvis]

Nie chcę się rozpisywac, ale jednak muszę napisac kilka slow, bo chyba ciągle dla niektórych z Was to jest niejasne.


W zasadzie w regulaminie jest zakaz uzywania wulgaryzmów -pkt 1 regulaminu (dla dokladnych- użyłem tam zwrotu "materiał wulgarny"- "wulgaryzm" czy "słowo wulgarne' mieści się pojęciowo w tej kategorii, choć nie wypełnia jej całej, bo "materiałem wulgarnym" może byc tez np. zdjęcie.).

Wchodząc na forum, akceptujecie przyjęte tu zasady- zobowiązujecie się nie łamać regulaminu, więc teoretycznie moderator ma prawo dac warna za każde użycie wulgaryzmu- nieważne, w jakim kontekście.


Nię będę zagłębiał się w definicje i funkcje wulgaryzmów. Napiszę to tak prosto, jak się da. Ktoś tu cytowal wikipedię:

[Collorado]

Nie, nie chcę. Bo to tylko sprawi, że forum zubożeje. Jestem za tym, żeby się dwa razy zastanowić nad przydatnością i konsekwencjami użycia wulgaryzmu i decyzji o jego tępieniu. Są słowa - jak już wspomniane "zajebisty", albo pospolite "k***", które w jednym z wielu kontekstów służy nadaniu mocniejszego tonu jakiejś myśli - które to słowa są niezbędne. Są też wulgaryzmy w cytatach, bądź nacechowanych emocjonalnie wypowiedziach motywujących, etc. gdzie użycie eufemizmu ( np. spindalaj, piernicz się, kurka, czy cztery litery ) jest przecież infantylne...I niszczy całą wartość przekazu. No wyobraźcie sobie Sapkowskiego, że nagle zaczyna używać takich eufemizmów. Po pierwszym przeczytanym dialogu odkładam książkę.

Apel jest przede wszystkim do forumowiczów. Panowie, miejscie wyczucie, bo tylko o nie się tutaj rozchodzi.

Pozdrawiam!

[Niko Laos]

Ech... No nic - upierał się nie będę. Ale nie ma to, jak rzucić sobie mięskiem od czasu do czasu. Zresztą na chwilę obecną 60% użytkowników jest za złagodzeniem zaostrzeń wobec wulagryzmów.

Zresztą tutaj potrzeba obustronnej współpracy - z jednej strony wyczucia ze strony użytkowników, z drugiej zaś większej tolerancji ze strony moderatorów.

Ja tam uważam, że moje wulgaryzmy są częścia mojego stylu - tu nie chodzi o żadne cool czy alpha ani tez o brak kultury czy czegokolwiek - po prostu mam taki nawyk i świadomie go wykorzystuję. Mnie mądrze użyte mięsko nie razi. Wręcz nawet podoba mi się - kiedy widzę, że ktoś przemyślanie wplótł do swojej wypowiedzi trochę mocniejszych stwierdzeń.

Oczywiście, że stosowanie synonimu prostytutki, jako spójnika mija się z celem. Ale to tak, jakby ktoś stosował nadmiernie spojnika "i" albo "że". To razi i to widać. Ale to nie znaczy, że takich słów nie da się sensownie używać...

[thorgal1]

Przylacze sie do dyskusji

Dziwi mnie i od poczatku dziwilo to cale halo z zakazem przeklinania. Na forum nlppolska jest mniejsza restrykcja niz tutaj. Co innego jezeli ktos uzywa przeklenstw co drugie slowo. To jest zalosne i nie ma w tym wogole kultury.

Ale dla wprowadzenia wiekszego luzu, moderatorzy tez powinni... poluzowac Jak widze niektore z tych wypowiedzi to smiac mi sie chce, rozmowa pieprzonych profesorow-gejow. Hermetyczny jezyk i sztywnosc jak cholera. Tu mi sie przypomina jak kiedys chyba Niko napisal w wypowiedzi "qrwa", a ktos zazadal dania mu za to ostrzezenia, albo opusci forum. A ja spadlem z krzesla ze smiechu krzyczac w myslach: peeeeeeeeeedddaaaaaaaaallllll!!!!

Spusccie troche z tonu panowie, przeklenstwo dla uwydatnienia przekazu to nie slanie k*** na prawo i lewo.

[Niko Laos]

[ver]

Odpwiedźcie sobie na jedno pytanie. Po co udzielacie się i korzystacie z zasobów tego forum, skoro macie w nosie jego regulamin?

Z którym, przypominam po raz kolejny, zgodziliście się podczas rejestracji. Nikt Was nie zmuszał to wyrażenia tej zgody, to była Wasza, i tylko Wasza, wolna wola. A więc dlaczego "wchodzicie" na forum?

Czyżby dlatego, że tak Wam się właśnie podoba? Jest tu widać coś, co Was interesuje...

No więc niech to dotrze do Waszych, ściśniętych jak widać, mózgów, że gospodarzowi tego forum podoba się, aby panująca tu atmosfera wyglądała tak, jak stoi w regulaminie. Po to właśnie jest regulamin, aby każda nowa osoba wiedziała, czego może się spodziewać.

Wy macie to w dupie... Wasza sprawa. Sprawa administratora i moderatorów, co będą z tym robić. Ponoście godnie konsekwencje własnych czynów.

Zabawne są Wasze przykłady innych forum. Nikt Wam nie broni korzystania z nich i płodzenia tam wybitnych wypowiedzi, okraszonych wulgaryzmami. Chcecie, to róbcie tak w tamtych miejscach - to Wasz wybór.

Przypomnina mi to standardowe gadki przedszkolaków - "mamo, a Ziutek to ma resora. Ja też chcę!"

No i niech sobie ma, jego problem.

Na tym forum chcemy kultury językowej, która pokazuje Waszą elokwencję, erystykę, retorykę i bogactwo językowe. Jako Wasz interlokutor, nie mam ochoty dowiadywać się, że wszystko jest takie "zaje... fajne", czy co tam gorszego.

Zniechęca mnie takie pisanie i ugruntowuje dosyć nieprzychylną opinię o autorze wypowiedzi. Być może taki jest Wasz cel, pokazać się na forum z jak najgorszej strony? W takim razie gratuluję, świetny pomysł.

Flame - poczytaj moje posty i daj mi przykłady gdzie jestem sztywny i mam hermetyczny język. Zresztą, znam sposób wypowiadania się innych moderatorów - daj przykłady dowolnego z nich. To będzie dla mnie ciekawe doświadczenie.


Teraz uwaga o mojej moderacji - nie będzie taryfy ulgowej w używaniu wulagryzmów w "LTR-związki". Każda zauważona będzie przeze mnie zmieniona.

Recydywista (w mojej subiektywnej ocenie) dostanie ostrzeżenie - z góry uprzedzam, aby nie skamlać na PW - ostrzeżenie będzie zawierało komunikat, który (a w przypadku wulgaryzmów jest to 1) punkt regulaminu został naruszony.

Jak się komuś nie spodoba przyznanie przeze mnie ostrzeżenie, to zawsze może się odwoływać się do instancji wyższej, czyli administratora forum.

[thorgal1]

[JohnRambo]

Musze przyznac ze dzieki temu forum oduczam sie przeklinac. I wiecie co? Mysle ze na dobre mi to wyjdzie...Chce cos napisac i bluzgi mi sie same cisna na usta...a tutaj nie bluzgamy...pelna kultura......trzeba sie zastanowic czym by tutaj zastapic slowa na k,s,p... czlowiek sie uczy cale zycie:D...ale tez uwazam ze wiekosc ludzi sie posluguje takim jezykiem i to troche nienaturalne mowic ze cos zepsulem zamiast dobrze znanego wszystkim wulgarnego zamiennika...jakze rozbudowany staje sie moj jezyk dzieki Forum Elvisa...Wielkie dzieki wam moderatorzy za dbanie o Jezyk Polski ......hehe:D osobiscie uwazam ze jak ktos tam pare razy przeklnie to nic sie nie stanie...ale regulamin to regulamin. I przyznam ze na poczatku troche sie bulwersowalem z tego powodu...ale po glebszym zastanowieniu...to ma sens:D Hmmm wiekszosc naszych rodakow ma przeklinanie we krwi...PUA to ludzie z klasa...ludzie inni od wsystkich wyjatkowi...
Wiecie PUA to pewna klasa i styl... trzymajmy sie tego:D

[DAWIDONLY]

Heh jakie to śmieszne - forum o uwodzeniu kobiet, a powstała wielka dyskusja na temat wulgaryzmów. Jak to flame napisał, to wygląda typowo jak profesorowie-gejowie Taki język jest bardzo sztuczny. Oczywiście jak większość osób zgodzę się, że wszystkiego trzeba stosować z umiarem, ale gdy się patrzy na tę sztuczność i ograniczanie swobody to można poczuć pewien dysonans... Jeśli kogoś rażą "brzydkie" słowa to po to powstała cenzura w postaci gwiazdek. Możesz napisać początek tzw wulgaryzmu, użyć gwiazdek a i tak dostaniesz warna - śmieszne trochę. Czasem jak się spojrzy na niektórych jak potrafia konstruktywnie kogoś skrytykować a jak bardzo są wrażliwi na hmmm słowa już w sumie powszechnego użytku to śmiać się chce... Powstaje tutaj swoist niespójność. W tym temacie w pełni zgadzam się z Niko, nie klnę może nałogowo, ale czasem poprostu takie wplecenie wulgaryzmu może dodać humoru, elokwencji i głębi danej wypowiedzi... Jeśli jednak większość forum uważa, że powinniśmy wyrażać się poprawną polszczyzną, to sugeruję dawać warny za błędy interpunkcyjne, gramatyczne i stylistyczne. Pod każdym postem moderatorzy (szczególnie Ci najwrażliwsi) mogliby dawać takie tabelki z punktami. 2 ort na wypowiedź - 1 warn, 3 int - drugi warn itd. Wtedy na naszym forum moglibyśmy zrobić wielkie dyktando, które wyłoniło by króla języka polskiego, który mógłby być odpowiedzialny za te tabelki i byłoby cacy, po problemie Jak ktoś chce, to mogę dyktando przygotować =) Gorąco pozdrawiam tych wrażliwych i tych mniej

[ver]

Davidonly - jesteś polonistą? Masz czas aby to robić?
Jeżeli tak, to masz moje poparcie u Elvisa, abyś moderował w ten sposób posty.

Używanie wulgaryzmów, na forum publicznym (a internet jest takowym) to oznaka braku szacunku dla innych (ja mam totalnie w nosie, że ktoś lubi sobie bluznąć okazjonalnie, mnie to i tak mierzi) oraz ewidentny przykład ubogości językowej (co przekładam na słabości intelektualne).

Przypominam, że w sieci widzimy tylko literki. I tylko na podstawie tych literek możemy budować obraz człowieka. Jak ktoś chce być odbierany jako ograniczony umysłowo cham - no cóż, wolna wola.

[Raven]

Czytając to wszystko przypomina mi się sytuacja na innym forum. Tam również został wprowadzony całkowity zakaz przeklinania. Pewien moderator wziął sobie to dość mocno do serca. W pewnym momencie pod 'przekleństwo' zostały przezeń podpięte nawet takie słowa jak 'kurde' Miał też zwyczaj barwnie je poprawiać. Np. z "Kurde! Ciężki dzień" robiło się "Karaczan Wielki Pod Sufitem! Ciężki dzień". Nie żebym coś sugerował

Same przekleństwa (uzasadnione - np. dla wzmocnienia jakieś wypowiedzi) mnie nie rażą, jednak skoro admin tak chce, to się trzeba tego trzymać.
Razi mnie natomiast co innego:

[ver]

Krytykę przyjmuję, wręcz możecie śmiało folgować sobie bardziej.

Tylko nie powtarzajcie po raz setny tego samego, bo to już konstruktywna dyskusja nie jest. Co więcej sugeruje mi to, słabe przepływy energii na synapsach.

Dla przypomnienia - dyskusja konstruktywna to rozwijanie tematu, przechodzenie przez co raz to nowe jego elementy. Ja natomiast dostrzegam dwa główne nurty - "nie podoba mi się, że nie mogę" oraz "fajnie tak sobie czasami pojechać".

Taki poziom dyskusji to dla mnie przedszkole. No, ale ja stary jestem, więc się nie znam.

Kwestia "boskości", jakoś niezauważyłem, aby główne osoby tego dramatu zostały wybanowane z forum, za swoje poglądy. Co nie oznacza, że jak złamią regulamin, to nie dostaną ostrzeżenia.

[segritta]

Wywołana zostałam posrednio przez link do bloga i przez fakt, że jeden z użytkowników tego forum dość ciekawie zbluzgał moją linkowaną notkę ;)

Zgadzam się w pełnej rozciągłości z Davidonly i Ravenem.
Hipokryzją jest moderowanie wulgaryzmów za samo ich użycie - przy zupełnym przyzwoleniu na obrażanie innych za pomocą słów cenzuralnych ("ściśnięte mózgi" itp.).

Właściwie moje zdanie o wulgaryzmach wyraziłam już w blogowym tekście, więc nie będę się niepotrzebnie powtarzać. No i mierzi mnie sama idea cenzury. Skomentuje tylko dwie wypowiedzi.

"Odpwiedźcie sobie na jedno pytanie. Po co udzielacie się i korzystacie z zasobów tego forum, skoro macie w nosie jego regulamin? "

No właśnie NIE MAJĄ "w nosie" regulaminu, skoro powstał ten wątek.

"Używanie wulgaryzmów, na forum publicznym (...) to oznaka braku szacunku dla innych (...) oraz ewidentny przykład ubogości językowej (co przekładam na słabości intelektualne). "

Psychologowie zaobserwowali, że częściej używamy wulgaryzmów przy osobach, którym ufamy i które szanujemy, przy przyjaciołach. Ot, taka ciekawostka :) Zaznaczę, że mowa o prawidłowym używaniu wulgaryzmów, ale o tym już pisałam na blogu.
I na jakiej zasadzie używanie jakiegoś słowa może być oznaką "ubogości językowej"? Chyba to właśnie nie-używanie jakiegoś słowa może świadczyć o ubogim słownictwie. Oczywiście teraz się droczę, bo wiem, co miałeś na myśli. :) Chodziło Ci o to, że NADużywanie wulgaryzmów jest świadectwem ubogiego słownictwa. Nie o tym jednak rozmawiamy, prawda? :)

I takie pytanko na koniec, z ciekawości: czy jeśli na forum opisałabym jakąś scenkę, w której chcialabym zawrzeć cytat z przeklinającego dresa, to też mam go ocenzurować?

[FisherKing]

Segritta - w dłuższej, sensownej wypowiedzi, nigdy nie dostaniesz ostrzeżenia za wplecenie jakiegoś wulgaryzmu. Gdybyś regularnie odwiedzała forum, to zapewne ten post nawet by nie powstał, bo byś o tym wiedziała.
Co innego, gdy widać że jakiś forumowicz rzuca mięsem na prawo i lewo by "zabłysnąć", pokazać jaki to z niego "twardziel".
Osobiście na codzień sporo klnę (zwłaszcza za kierownicą), jednak nie stanowi dla mnie problemu napisanie na forum kilku zdań pozbawionych wulgarnych ozdobników. Nie uważam bym był przez to mniej dosadny, szczery, prawdziwy w swoich wypowiedziach.
W moim ostatnim FR-ze sam siebie trochę ocenzurowałem, ponieważ padło tam kilka (głównie z jej ust) naprawdę mocnych słów. Nie uważam jednak, by był on przez to nieprawdziwy, nieoddający sytuacji i nastroju chwili.

Nikt nie chce zrobić z tego forum miejsca spotkań językoznawców. Chodzi jedynie o pewien umiar w wypowiedziach.

[segritta]

Fisherking,
czyli z umiarem mozna tu przeklinać?