Forum największe w Polsce forum o uwodzeniu i podrywaniu Strona Główna

Barneycom wita..... - najdłuzsze powitanie na forum:)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum największe w Polsce forum o uwodzeniu i podrywaniu Strona Główna -> Powitania
Autor Wiadomość
barneycom




Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:27, 20 Sie 2010    Temat postu: Barneycom wita..... - najdłuzsze powitanie na forum:)

Zanim zaczałem pisac długo sie zastanawiałem co napisac, jednak jak juz przyszło co do czego to niewiem od czego zacząc. Moze w takim razie zaczną od samego początku bo uwazam ze to co było kiedys miało wpływ na to jaki jestem teraz, przechodząc na koncu do motywów dzieki który znalazłem sie tutaj. Niewiem czy to kogos zainteresuje, ale to moje powitanie i ja decyduje Wink

Moje dziecinstwo wspominam dobrze, szczesliwa rodzinka i wogole. Juz od zerówki byłem alfa Wink , przewodziłem klasowej bandzie łobuzów, a wszystkie dziewczyny sie we mnie kochały, moge z całą odpowiedzialnością powiedziec ze rywalizowały o mnie Wink Jednak gdy miałem mniej wiecej osiem lat wszystko sie zmieniło. Sielanka rodzinna sie skonczyła, zaczeły sie codzienne awantury, problemy z kasą, starzy zaczeli gadac o rozwodzie i ogólnie sytuacja mega nieciekawa. Wszystko to chyba wplyneło na to ze na tle towarzyskim poprostu zgasłem. Moja pewnosc siebie została powaznie natwątlona, wtedy tez zaczeły sie problemy w kontaktach z kobietami i nie tylko, moje zycie towarzyskie stao sie bardzo ubogie i tak mniej wiecej jest do tej pory.

Gdy miałem 17 lat odkryłem ze laski na mnie lecą, pewnie dla tego ze podobno jestem bardzo przystojny. Wtedy tez pierwszy raz calowałem sie z dziewczyną i to nie byle jaką bo HB8, nie przeszkadzało jej ze miała chłopaka juz którys rok, jej kuzynka NB8 tez była mną bardzo zainteresowana ale ja miałem w sobie zbyt mało pewnosci siebie zeby rozwijac tą znajomosc. Pozniej zwykle było tak ze gdziebym nie był na imprezie to zawsze wzbudzałem zainteresowanie, kclose niemal zawsze. Pozniej była moja pierwsza dziewczyna, o rok starsza, ja sie zakochałem ale szybko mi przeszło, gdy ona sie zorintowała zostawiła mnie, byłem emocjonalnym wrakiem. Mineło pół roku pozbierałem sie i poznałem inna, niezbyt mi sie podobała i ja niebyłem zbytnio zainteresowany, a ona tym bardziej za mną latała Cool , to z nią straciłem dziewictwo. Mimo ze nie kochałem jej ani przez chwile to bylismy ze sobą prawie 3 lata. Moje brzydkie kaczatko wyrosło na pieknego łabedzia, zmądrzało i zostawiło mnie by po miesiacu byc juz z kims innym. Znowu byłem emocjonalnym wrakiem. Jeszcze ja bylismy ze sobą przypadkiem wpadła w moje rece "Alchemia uwodzenia",która wręcz wywróciła moj swiatopogląd do góry nogami ale przeczytac nie znaczy wprowadzic w zycie.

Po rozstaniu z nią równiez "przypadkiem znalazłem "Seks magię i uwodzicieli'', wtedy zdałem sobie tak naprawde sprawe z istnienia społecznosci artystów podrywu w Polsce. Pod wplywem ostatniego zwiazku i ksiazki postanowiłem najwiekszą porazke w moim zyciu przekuc w sukces. Jednak i tym razem przeczytac nie znaczy wprowadzic w zycie. Oczywiscie wprowadziłem pewne zmiany, korzystałem z zawartych w ksiązce rad ale nie zacząłem regularnie podchodzic do kobiet na ulicy.

Od tamtego czasu mineły prawie dwa lata, w tym czasie nie byłem z zadną dziewczyną ale z dwoma sie przespalem. pierwsza była typową jednorazówą, widziałem ją drugi i ostatni raz, bylismy wstawieni i tak jakos wyszło. Druga dziewczyne poznałem w necie, poderwałem zauroczyłem ze sama zaproponowała spotkanie. To bylo moje pierwsze spotkanie z dziewczyną spotkaną w sieci, niespodziewałem sie kompletnie niczego, myslalem ze po dwóch godzinach szybko sie zmyje i tak kolejny raz sie przekonałe ze gdy na nic sie nie nastawiasz to wszystko cie pozytywnie zaskakuje. Tylko dla celów treningowych przed spotkaniem wykułem pare tekstów, metod z ksiązki Pythona.....i wszystko zadziałało idealnie. Ona okazała sie piekna ciekawą i szalenie seksowną dziewczyną. Domknołem na pierwszej randce. Pózniej spotkalismy sie jeszcze dwa razy, za kazdy razem konczylismy u mnie w wyrku Cool Ale po jakis dwóch tygodniach napisałe ze teraz jest z kims i raczej sie juz nie zobaczymy....kolejne moje rozczarowanie.

Powodem dlaczego tu jestem, jest ostatnia dziewczyna. Poznalem, zauroczylem, było duzo miekkich piłek z jej strony, układało sie ok, choc ostatnoi była troche kaprysna. Umówilismy sie niedawno ze pojedziemy razem na weekend, nie chodzilismy ze sobą a wyjazd miał byc okazja zeby lepiej sie poznac. Dzien pózniej spotkala swojego byłego, goscia który 8 miesiecy temu zdradził ją i zostawił dla innej Exclamation Teraz wydzwaniał do niej, ona nie odbierała ale widzialem ze co sdo niego czuje jeszcze Exclamation

Wkurzyłem sie strasznie, cos we mnie pękło, piłem przez 3 dni, i wtedy powiedziałe sobie "DOŚC", TRZEBA COS Z TYM ZROBIC". Sciągnołem sobie GRĘ, przeczytałem ją dosłownie jednym tchem i postanowiłem znalezc sie tu na forum by powoli acz systematycznie zmieniac swoje zycie. Wiem ze to nie bedzie proste, ale zwykle tak jest ze to co w zyciu najbardziej wartosciowe nie przychodzi łatwo i trzeba umiec o to zawalczyc.

Wiecie co w tym wszystkim jest najzabawniejsze Question To ze ja nie wyglądam na faceta który ma problemy z kobietami. Mam 180cm wzrostu, mimo ze jestem z lekka chudy to podobno bardzo przystojny, mozecie wiezyc albo nie ale idąc ulicą, w szkole czy w klubie zwracam na siebie uwagę naprawde bardzo atrakcyjnych kobiet nawet HB10 Exclamation Czasem laska pztrzy na mnie takim wzrokiem ze po chwili moglybym przeczytac w jej myslach cos w stylu "jak długo do cholery mam na ciebie tak patrzec zebys zrozumial ze daje ci zielone swiatło!" Problem polega natym ze jestem zbyt niesmiały by podejsc do takiej dziewczyny, nie mowiąc juz o tych do których miałbym podejsc z własnej inicjatywy. Mam 23 lata, spałem z trzema kobietami, w tym z dwiema naprawde pieknymi , inteligentnymi i wartosciowymi. Jednak teraz rozumie zdanie wupowiadane czesto przez kobiety "Ten który przyciagnie wygladem a zatrzyma charakterem", ja poprostu nie potrafie ich zatrzymac. Wynika to głownie z braku penosci siebie. Oczywiscie mam w zyciu przebłyski, wstaje rano i czuje sie jak zdobywca swiata, zagaduje obce dziewczyny, jestem zabawny, interesujacy, energia emanuje ze mnie, najlepsze sztuki zwracają na mnie uwage.....ale tak bywa bardzo rzadko, na codzien szara rzeczywistosc, jestem mało towarzyski, nawet nie mam profilu na NK, chociaz jak dowieziałem sie ze Elvis dopiero niedawno sobie załorzył to mnie to troche podbudowało Laughing Nie jestem jakims nudziarzem, w waskiej grupie moich dobrych znajomych to przewaznie ja wychodze z inicjatywa zrobienia czegokolwiek, spełniam swoje marzenia w miare mozliwosci (ostatnio skakałem z 4300 metrów ze spadochronem), realizuje swoje cele, ale ta jedna rzecz sprawia ze nie moge sie cieszyc zyciem, kompletny brak zdolnosci interpersonalnych Confused

Co jest moim celem Question To napewno nie jest wyrywanie tony lasek i chodzienie z nimi do łozka, nie nie panowie. To traktuje bardziej jako srodek. Moim cele jest nabranie penosci siebie w kontaktach z kobietami i nie tylko co zapewne pomoze mi w pozostalych aspektach zycia. Chce stac sie prawdziwym mezczyzną z klasą by sprawic ze gdy spotkam kobietę swojego zycia miec na tyle doswiadczenia by ja sobą zainteresowac i rozkochac do szalenstwa, by jej kolezanki zazdroscily takiego faceta jak ja, by inni faceci przestali dla niej istniec. Kocham kobiety, moze nie wszystkit ale napewno te które na to zasługują, kobiety mnie poprostu fascynują.

Przy okazji, bedąc obecnym na tym zajefanym forum Wink , oprócz nauki i dzielenia sie swoimi doswiadczeniami, mam nadzieje ze poznam podobnych sobie ludzi, by gdy juz wruce w pazdzierniku do wrocka ( studiuje we wrocławiu zaocznie ekonomię), wyjsc w sobotni wieczór na piwo i wspolnie wybrac sie na pastwisko nabierac doswiadczenia Wink
Nie wiem co mógłybym jeszcze dodac, napewno zapomniałem czegos napisac ale jak mi sie przypomni to uzupełnie. Poza tym chyba juz dosc napisałem Laughing Szczerze watpie zeby ktokolwiek dotarł do konca tej opowiastki Laughing To chyba bedzie najdłuzsze powitanie w historii forum Laughing

Pozdrawiam wszystkich
Barneycom


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez barneycom dnia Czw 20:32, 02 Wrz 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum największe w Polsce forum o uwodzeniu i podrywaniu Strona Główna -> Powitania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin