Chus_Liberata

Chus_Liberata

Witam wszystkich! Chciałbym pozostać w miarę anonimowy więc powiem że w naszym kraju są tylko dwa województwa które posiadają dwie stolice. A ja jestem właśnie z jednej z tych stolic Wink

W tym roku całkiem nie dawno skończyłem maturę i ogólnie naukę.. przynajmniej na jakiś czas ponieważ chciałbym zacząć pracować zarabiać na siebie. Mam 20 lat. Interesuję się muzyka.. a wręcz nie mógłbym bez muzyki żyć. Bawię się w dj'owanie choć ostatnio mam na to coraz mniej czasu. Można sie domyśleć że to właśnie muzyka klubowa tak mnie fascynuje ale w każdym rodzaju muzyki można znaleźć coś ciekawego jakąś fajna nutkę dlatego można powiedzieć że słucham wszystkiego.

Hmm.. co do kobiet i do tego jak z nimi postępuje. Od zawsze tzn odkąd dotarło do mnie że dziewczyna może być nie tylko koleżanka ale i partnerka (czyli już pod koniec podstawówki) kierowałem się przekonaniem że jeśli się jest z dziewczyną to tak naprawdę jest ona dla Ciebie najważniejsza. Nie wiem do końca czy to źle czy dobrze ale zawsze dziewczyna była na pierwszym miejscu, jak bym mógł to gwiazdkę z nieba bym jej ściągną. Dziewczyna, w ogóle osoba do której się coś czuje powinna być kimś najważniejszym w życiu. Powinno się ją traktować z jak największym szacunkiem i poszanowaniem. I tak właśnie robiłem i robię bo nie wyobrażam sobie inaczej.

W życiu tak naprawdę nie miałem dużo dziewczyn. I zazwyczaj to tylko takie "przygody". Pierwsza dziewczyna.. Szósta klasa podstawówki i jak to dzieciaczki i ich podchody: "Chcesz ze mną chodzić? Tak bardzo chętnie. Oooo to fajnie. No ja też sie cieszę. Yyyy.. no to pa. Pa." To były czasy:) A potem podchodzi do Ciebie jej koleżanka i mówi że Kasia już nie chce z Tobą chodzić. Nie pamiętam ale chyba się nawet tym nie przejąłem. Potem wakacje wyjazd na wieś do rodzinki. I druga dziewczyna.. W sumie podobna sytuacja. Tylko że tam było już chodzenie za rękę i buziaki. Koniec wakacji koniec z dziewczyną. Później gimnazjum i pierwsze zauroczenia. Chyba wszystkie nieszczęśliwe. Ale wraz z zauroczeniami zaczeło się coś nowego. Pierwszy raz zauważasz że inne dziewczyny się Tobą interesują. Niestety Ty nie interesujesz się nimi, z prostego powodu, nie podobają sie Tobie.

Potem szkoła średnia. Wtedy właśnie zaczełem się lepiej ubierać, zmieniłem styl. Było duuuużo fajnych dziewczyn a mało konkurencji jak to w ekonomiku Wink

Ale to było tylko flirtowanie, nic poważnego. Nie wiedziałem jak rozmawiać z dziewczynami.. byłem bardzo wstydliwy. Lecz z czasem to odeszło pierwsze "poważne" randki i jakoś poszło. Zakochany byłem tylko raz. To był najdłuższy z moich związków chociaż i tak trwał krótko bo nie całe pół roku. Wtedy właśnie dowiedziałem się co to jest prawdziwa miłość. Zakochany byłem po uszy. Każdą chwilę chciałem spędzać z nią. Dawałem róże tak bez okazji.. Tzn była okazja taka że ja kocham. I już obowiązkowo musiał być kwiatek co miesiąc w dzień rocznicy. Ale razem z miłością przyszłą też zazdrość. Teraz wiem że źle robiłem wtedy też to wiedziałem ale jakoś nie mogłem przestać być zazdrosny. Robiłem pretęsje o byle co a później przepraszałem. Mówiłem że to się już nie powtórzy a później znowu musiałem przepraszać. Aż z czasem zobaczyłem że coś jest nie tak, Ona się zmieniła. Nie mówiła mi wszystkiego. A po czasie dowiedziałem sie że mnie okłamywała a nawet spotykała z kimś innym. Oczywiście związek się rozpadł. Bardzo to przeżyłem. Niestety jestem wrażliwy i nie obyło się bez łez. W końcu moje serce zostało złamane. Po paru miesiącach zaczeło mi przechodzić i zapomniałem. Dużo zawdzięczam znajomym i przyjaciołom. Chodziłem na balety praktycznie co tydzień poznawałem nowe osoby.

Ten związek mnie dużo nauczył. Zaczełem się także interesować właśnie uwodzeniem. Tym jak powinienem się zachować w towarzystwie dziewczyny by ją sobą zainteresować. Przeczytałem "Sekrety Uwodzenia" inaczej patrze teraz na te sprawy. Potrafię rozmawiać z dziewczynami więc nie mam problemu z utrzymaniem rozmowy lecz gorzej jest z nawiązaniem znajomości. Nie potrafię sam podejść i zagadać. Tak samo w tańcu, do dziewczyny podejdę dopiero wtedy gdy zobacze że naprawdę jest mną zainteresowana, że cały czas zerka itp. Albo gdy sama podejdzie i zacznie tańczyć obok. To wtedy złapie za bioderka, choć też nie zawsze się odważę.

O PUA dowiedziałem się wczoraj od kumpla który ma tu swoje konto i też się tym interesuję. I już dziś założyłem swoje bo myślę że coś takiego to naprawdę fajna sprawa. Po czytałem trochę co tu piszecie. I doszedłem do wniosku że to fajne miejsce. Są tu ludzie chyba podobni do mnie którzy traktują kobiety z szacunkiem a nie gbury i buraki którzy chcą tylko wyrwać laskę na kase albo samochód i zaciągnąć do łóżka. Takich ludzi nie szanuję.

Nie wydaje mi się że ma dobre umiejętności w uwodzeniu ale nie mogę powiedzieć też że nic nie umiem. Jestem chyba taki przeciętny.
Od PUA oczekuję nabrania takie pewności siebie, przełamania się bym mógł sam pierwszy nawiązać znajomość. A w konsekwencji znaleźć miłość mojego życia.. Wink

Bo to chyba o to w tym wszystkim chodzi. Bo mimo mojego młodego wieku chciałbym mieć już tą jedyna, przestać szukać i uganiać sie za dziewczynami. Chociaż tak naprawdę to chyba nigdy tego nie robiłem zawsze czekałem aż one się zjawią.

Aaa..i jest jeszcze coś. Jakiś czas temu poznałem super dziewczynę. Spotykamy się już ponad 3 miesiące ale ostatnio zrypałem sprawę zawiodłem ją i ona teraz nie chce mnie widzieć musi wszystko przemyśleć. Ale to temat na inne forum. Jestem tu dopiero od dziś więc nie za bardzo obcykałem co gdzie i jak. Ale jak dojdę do tego to gdzie to umieścić to napisze dokładnie co i jak. No i oczywiście poproszę Was o pomoc i dobra radę. Postaram sie tu być aktywny. I jeśli sam będę mógł pomoc to pomogę i doradzę.

No to się rozpisałem. Mam nadzieję że nikogo tym nie zanudzę, jeśli dacie rade przeczytać wszystko Wink