Forum największe w Polsce forum o uwodzeniu i podrywaniu Strona Główna

Klo i krótka historia jej rozczarowań
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum największe w Polsce forum o uwodzeniu i podrywaniu Strona Główna -> Powitania
Autor Wiadomość
Klothet




Dołączył: 29 Gru 2010
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:38, 06 Sty 2011    Temat postu: Klo i krótka historia jej rozczarowań

Witam wszystkich!

Nazywam się Klo i jestem kobietą ;) Studiuję i staram się brać z życia, co najlepsze - tyle powinno wystarczyć, jeśli chodzi o ogólniki.

Na forum spędziłam niewiele czasu, ale był on dla mnie naprawdę pouczający - choć to forum dla mężczyzn o uwodzeniu kobiet, jestem przekonana, że każda kobieta może się tu wiele nauczyć, nie tylko z działów dla pań.
Trafiłam tutaj z bloga Elvisa, na który natknęłam się zupełnie przez przypadek i od razu poczułam się zaintrygowana. Oczywiście słyszałam i czytałam wcześniej o NLP i technikach uwodzenia, właściwie jakieś banalne podstawy nawet miałam, ale widocznie dopiero teraz nadszedł mój czas, by przyjrzeć się temu bliżej.
Należę do otwartych osób i wbrew temu, co pomyślałoby (i myśli) o PUA wiele kobiet, jestem daleka od potępiania tego typu praktyk. Wręcz przeciwnie - mam nadzieję, że narastająca popularność tego nurtu stanie się wybawieniem dla wielu kobiet, sfrustrowanych i znużonych obecnym stanem męskiej populacji. Nie tylko ja mam dość facetów bez jaj, facetów tylko z nazwy - niezdecydowanych, bez odwagi, po prostu niemęskich!

Co mogę napisać o sobie w kontekście kontaktów damsko-męskich? Nie mam za sobą żadnego LTR - niestety żaden jak dotąd mężczyzna nie potrafił utrzymać mojego zainteresowania na tyle długo. Zakochana byłam raz w życiu w facecie z dużą charyzmą i potencjałem, ale to było dawno temu i jego niedojrzałość musiała mnie w końcu ostatecznie zniechęcić.
Ożywienie na gruncie podrywu nastąpiło oczywiście, gdy z mej małej mieściny przybyłam studiować do dużego miasta, gdzie miałam przynajmniej możliwość regularnego chadzania do klubów czy pubów. Jako nastolatka z bardzo niewielkim doświadczeniem chciałam się po prostu wyszaleć. Przeszłam, jak większość dziewczyn zapewne, przez etap pt. "kto się przyplącze, to niech już tak będzie" - oczywiście nastawienie to jest mi na dzień dzisiejszy zupełnie obce. Bardzo szybko poczułam się rozczarowana mężczyznami. Nie potrafili uwodzić i ja, chociaż w teorii wszelkie techniki męskie były mi obce, doskonale to przecież wiedziałam. Natrafiałam na różne wybrakowane typy, szczególnie w klubach studenckich - byli faceci, którzy bali się mnie dotknąć i tacy, którzy nachodzili tańczące dziewczyny od tyłu, powodując zwykle dość nerwowe reakcje. Spotkałam nieudaczników i natrętów, którzy potrafili zatruć resztę wieczoru swoim naprzykrzaniem; poznałam też facetów, którzy uważali, że wystarczy postawić drinka i powiedzieć "chodźmy do mnie", a dziewczyna da im się zaliczyć.
Doszło wreszcie do tego, że miałam dosyć czekania, aż zainteresuje się mną kolejny nieciekawy typek. Typowe uwodzenie kobiece - nawiązywanie kontaktu wzrokowego, BL - zazwyczaj działało, ale czasem nie zdawało egzaminu, bo było zbyt często przerywane nadejściem jakiegoś pijanego natręta, przed którym należało salwować się ucieczką (niektórym nie wystarczy niestety nawet najbardziej stanowcze "nie"); nie mówiąc już o tym, że wielu facetów i tak nie miało odwagi podejść. Kiedy widziałam ich wahanie i obawę, czy dobrze odczytują moje sygnały, od razu mi się odechciewało.
Byłam tym do tego stopnia znużona, że przejęłam męską rolę i zaczęłam podrywać facetów bardziej bezpośrednio, zagadując czy dosiadając się. Początkowo mi się to spodobało, bo mogłam sama wybrać sobie obiekt, który mnie fizycznie pociągał, nie będąc narażona na ataki różnych lamusów. Ale w końcu i to mi się sprzykrzyło... niektórym z tych kolesi wydawało się, że zainicjowanie kontaktu przeze mnie oznacza zgodę na łatwy seks, inni okazywali się nudziarzami w ładnym opakowaniu, nie potrafili poprowadzić rozmowy, składając to na moje barki (WTF? Mam się silić sama tylko dlatego, że to ja zagadałam? Ratunku). Prawie żaden nie potrafił nawet flirtować - już nie mówiąc o flircie w stylu, jaki lubię najbardziej (C&F) i rzadko który przechodził przez moje (wówczas nieświadome) shittesty.
Skończyło się na tym, że przestałam chodzić na łowy do klubów studenckich. Nie wiem, czy sądziłam, że bardziej doświadczeni mężczyźni około trzydziestki okażą się pod tym względem lepsi... szybko zrozumiałam, że wiek nie ma tu decydującego znaczenia. Bo tak naprawdę większość wciąż się bała. Bała się mnie - czy to dlatego, że byłam pewna siebie i swojej atrakcyjności? - bała się zainicjować dotyk... chyba bała się być po prostu facetami! Kończyło się na tym, że ja "nie miałam czasu" na kawę z nimi.
Może mężczyznom wydaje się, że aby wyjść naprzeciw oficjalnym oczekiwaniom kobiet (wrażliwy, czuły, delikatny - bla, bla bla), to mają zamieniać się... no właśnie, w co? Kim są mężczyźni w dzisiejszych czasach? Dlaczego zatracają to, co w facecie najważniejsze?

Oczywiście kobiety też popełniają często masę tragicznych błędów. Ja chcę dążyć do tego, by popełniać ich jak najmniej. Lepiej odczytywać męskie zachowania i lepiej"grać", kiedy już przyjdzie co do czego. Obym tylko znalazła do tej gry dla dwojga odpowiednich partnerów ;)
To jest właśnie to, czego pragnę najbardziej i z czym wiążę nadzieję, jeśli chodzi o wzrost popularności PUA - że faceci wreszcie nauczą się, jak postępować. Że niedługo będzie wystarczająco dużo dobrych PUA, by mogli podjąć rywalizację między sobą, a nie wygrywać wciąż walkowerem z szeregiem AFC, pogrążając się w zblazowaniu. By kobiety miały wybór, a nie zwracały uwagę tylko na jednego mężczyznę w towarzystwie, który ma w stosunku do nich choć trochę odwagi - i jedynie przez to wyróżnia się z tłumu jak suchy badyl na pustyni.

PS Raz w życiu weszłam w relację z PUA, ale o tym planuję napisać w osobnym wątku.
PS2 Dziękuję wszystkim, którym chciało się to przeczytać ;) Zdaję sobie sprawę, że nie ma tu nic odkrywczego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skarlet




Dołączył: 25 Gru 2010
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:03, 07 Sty 2011    Temat postu:

Witaj, Klo Smile
Dodatkowo, jako kobiety, możemy tu do woli zapoznawać się z męskim punktem widzenia - bezcenne doświadczenie Smile
Czekam na Twoją historię o relacji z PUA Smile
Pozdrowienia!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcin:)




Dołączył: 27 Lis 2008
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:19, 07 Sty 2011    Temat postu:

TeŁetŁubisie mówią HELO Smile

Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Marcin:) dnia Pią 12:19, 07 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tossica




Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 3096
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 294 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:39, 07 Sty 2011    Temat postu:

Klothet - bo mężczyźni się boją bycia uwodzonym przez kobiety. Odbieramy im ich naturalną rolę przewodzenia w mini-stadzie. Zaczynają kombinować, dlaczego nie jest tak, jak być powinno - dlaczego to nie oni uwodzą, nie oni prowadzą, nie oni mają jajka tam, gdzie mieć powinni. I zazwyczaj zwijają się szybko, a kobieta zostaje sobie radośnie nadal sama. Nadreaktywność kobiet w strefach uwodzenia nie jest mile widziana , tak jak i totalny brak reakcji na flirt. Wszystko należy wypośrodkować Wink



Pozdrawiam
Toss



PS. Ja też trafiałam w swoim życiu na wybrakowane materiały noszące spodnie - to chyba urok życia każdego człowieka przejść przez ciewawe i ciekawsze znajomości, zdobyć doświadczenie i wiedzieć, jakiego partnera szukasz. Nie, szukasz to złe słowo - jakiego partnera zaakceptujesz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
starywyjadacz




Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 1706
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 469 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:50, 07 Sty 2011    Temat postu: Re: Klo i krótka historia jej rozczarowań

Klothet napisał:
niektórym z tych kolesi wydawało się, że zainicjowanie kontaktu przeze mnie oznacza zgodę na łatwy seks


A co w tym zlego? Kto nie nie probuje ten nie je.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kocimiętka




Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 326 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:30, 07 Sty 2011    Temat postu:

Ja również witam Cię serdecznie Smile Z radością że więcej konkretnych fajnych kobitek się tu pojawia i w dodatku nawet mają coś sensownego do powiedzenia Smile Jak zawitasz do Wro to zapraszam na "likierek", kawusię czy coś Smile

I zachęcam Cię serdecznie do pisania w innych wątkach, pomagania chłopakom i przelewaniu tu własnych przemyśleń.

Buzie
Koci


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hms




Dołączył: 29 Cze 2009
Posty: 1937
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 300 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:53, 07 Sty 2011    Temat postu: Re: Klo i krótka historia jej rozczarowań

Klothet napisał:
PS2 Dziękuję wszystkim, którym chciało się to przeczytać Wink Zdaję sobie sprawę, że nie ma tu nic odkrywczego.


Nie zgadzam się z tym, że nie ma tu nic odkrywczego, wręcz przeciwnie. Na forum mamy niewiele kobiet, więc jak na razie każdy opis i feedback kobiety jest cenny.

Sam czytając się byłem nieco zszokowany - sam poznaję dziewczyny w różnych klubach, w tym studenckich, ale nie wiedziałem, że dla kobiety sytuacja jest tam tak tragiczna (oczywiście, ja nie zachowuje się tak jak studenci których opisałaś Smile ).

Co do otwierania faceta przez kobietę - z jednej strony zgadzam się, że bardziej naturalne jest gdy to kobieta prowokuje, a facet otwiera. Z drugiej strony, otwarcie kobiety to świetny shittest na kompleks madonny i ladacznicy: 'zwykły' facet zaszufladkuje cię jako 'łatwą' czy zdesperowaną (czego z resztą sama doświadczyłaś), natomiast rozgarnięty, wartościowy facet nie pomyśli tak - od razu będziesz wiedziała z kim masz do czynienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FisherKing




Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 421 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:06, 07 Sty 2011    Temat postu:

A co to za babiniec się tu robi? Parada biustów jakaś czy co?
W dodatku Kocimiętka flaszkę przemyciła... Jak już ją obciągniecie (za przeproszeniem), to ściągać mi tu koszulki i to migusiem!

Albowiem, szanowna Klo i szanowna skarlet, nie wiem czy wiecie, ale popełniłyście już na starcie małe faux pas. Od dawien dawna jest przyjęte, że każda nowa forumowiczka pokazuje nam cycuszki. Tosia pokazała, Kocimiętka pokazała, nawet moja dziewczyna pokazała. Poprawcie się zatem szybciutko, zanim wredny FK przyjdzie i zrobi z Wami porządek.
Klo, szydełkujesz?

A dlaczego faceci są tacy jacy są i dlaczego nie są facetami?
No cóż, są tacy jakimi ich (Wy, kobiety) wychowujecie. Do tego dochodzi jakaś durna polityczna poprawność, która niby reguluje tylko pewne kwestie, ale przekłada się na całe nasze życie i mimochodem wpływa na nasze działania we wszystkich płaszczyznach życia.
Do tego dochodzi telewizja, jakieś kretyńskie komedie romantyczne na których ryczycie, co widzą faceci i myślą, że powinni byś tacy jak na tych filmach, czyli biegać miesiąc (najlepiej w deszczu) z kwiatami i wzdychać do Was po nocach, zamiast złapać porządnie za dupsko, wytarmosić za kudły i sprowadzić do parteru.

Dlaczego "9 i 1/2 tygodnia" stał się filmem kultowym? Pytanie retoryczne.

Dlaczego gdy powiedziałem niemal obcej mi kobiecie, że chcę ją zerżnąć tak że będzie płakała o litość, nie dała mi w pysk, za to sama poprosiła niebawem żebyśmy już gdzieś poszli?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tossica




Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 3096
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 294 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:13, 07 Sty 2011    Temat postu: Re: Klo i krótka historia jej rozczarowań

hms napisał:

Z drugiej strony, otwarcie kobiety to świetny shittest na kompleks madonny i ladacznicy: 'zwykły' facet zaszufladkuje cię jako 'łatwą' czy zdesperowaną (czego z resztą sama doświadczyłaś), natomiast rozgarnięty, wartościowy facet nie pomyśli tak - od razu będziesz wiedziała z kim masz do czynienia.


I to mimo wszystko jest świetne. Kwalifikacja przebiega płynnie i idioci ulatniają się sami, ewentualnie kombinują, jakby tu zamoczyć, co nierzadko kończy się ich porażką, o ile trafiają na kobietę, która nie ma ochoty na jednorazowe przygody.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klothet




Dołączył: 29 Gru 2010
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:25, 08 Sty 2011    Temat postu:

Dziękuję za ciepłe przyjęcie (:

Śpieszę odnieść się do niektórych odpowiedzi:

Tossica - to, co napisałaś, oczywiście jest prawdą, ale wydaje mi się, że ma raczej zastosowanie w przypadku całkowitego przejęcia pałeczki przez kobietę. Wtedy mężczyzna rzeczywiście może czuć się stłamszony i zagrożony. Moje openery były raczej subtelne (chyba ^^) i nigdy nie starałam się zdominować faceta ani jakoś specjalnie się mu narzucać, wręcz przeciwnie. Właściwie wystarczyło, żebym się dosiadła i z uśmiechem spytała, czy tu wolne albo tego typu badziew i tylko od faceta zależało, jak to się dalej potoczy.
Pisząc o obawie odnosiłam się głównie do tych mężczyzn, którzy bali się podejść/dotknąć; w lekkim spięciu ciągle się zastanawiali, co powiedzieć etc. Ci otwarci przeze mnie panowie akurat niespecjalnie się bali, bo mieli już swoistą pewność co do moich intencji i spodziewali się, że zareaguję pozytywnie zarówno na dotyk, jak i na cokolwiek innego, bo to w końcu "ja zaczęłam" więc na pewno jestem zainteresowana.
Ten okres, niezbyt zresztą długi, uważam ponadto za zakończony... był tylko jednym niewielkim etapem poszukiwania własnej drogi.

starywyjadacz - nic z tym złego, że próbują. Złe jest oczekiwanie, że nie muszą już zrobić NIC, aby ten swój cel osiągnąć. Dziewczyna sama podeszła? Świetnie, to jednak nie oznacza automatycznie, że już jest zdecydowana na seks. Taki mężczyzna ma z założenia łatwiej, ale nie wynika z tego, że wystarczy teraz tylko zatańczyć z nią, po czym złapać ją za rękę i wyprowadzić z klubu w celu konsumpcji. Oczywiście można tak robić i liczyć na to, że raz na ruski rok trafi się na taką, z którą to wyjdzie - albo zadbać o to, by te proporcje się odwróciły.

hms - jeśli tylko nie powielasz żadnego z tych zachowań, to nie masz powodów do obaw ;p Kluby studenckie są z całą pewnością dobrym terenem do polowań, bo młodsze dziewczyny siłą rzeczy nie są tak doświadczone i zwykle nie mają tak wygórowanych wymagań jak wiele dojrzałych już kobiet. Studentki chcą w większości przypadków wyszaleć się, zabawić, poznać życie. Facet, który liznął trochę tematyki PUA, ma tam szansę błyszczeć jak perła w gnoju...
Jeśli chodzi o otwarcie faceta jako shittest - nie postrzegałam tego w tych kategoriach, ale to ciekawy punkt widzenia. Chociaż odnoszę wrażenie, że każdy jeden w takim przypadku będzie siłą rzeczy spodziewał się łóżkowego zakończenia i do tego dążył (o ile oczywiście taka dziewczyna wystarczająco mu się podoba), bo to przecież zazwyczaj wasz główny cel i to mnie nie szokuje. Dla mnie meritum sprawy leży tylko w kwestii, JAK taki człowiek do tego dąży.

FisherKing - nie wiem, jak odnieść się do pierwszej części wypowiedzi, dlatego przejdę do drugiej. Moje pytanie było po trosze retoryczne, bo jestem oczywiście świadoma procesów społecznych, które się do takiej sytuacji po części przyczyniły. "(...) durna polityczna poprawność, która niby reguluje tylko pewne kwestie, ale przekłada się na całe nasze życie i mimochodem wpływa na nasze działania we wszystkich płaszczyznach życia" - dokładnie tak to postrzegam, kiedy to sobie rozważam. Za wyjątkiem tego, że równouprawnienia kobiet w pewnych określonych sferach życia nie nazwę durną polityczną poprawnością ;) Rozumiem, że w takiej sytuacji - kiedy kobiety stają się coraz bardziej niezależne i samowystarczalne, nierzadko zarabiają więcej od partnera etc. - bycie mężczyzną musi być trudniejsze niż kiedyś. Ale nie niemożliwe, więc po co tak łatwo się poddawać ;)
Co do komedii romantycznych... czy mężczyźni rzeczywiście czerpią wzorzec zachowania z filmów, szczególnie takich, o których powszechnie wiadomo, że mają służyć tylko mało ambitnej rozrywce? To raczej oczekiwania kobiet ulegają tragicznemu wypaczeniu i wymagają od mężczyzn często sprzecznych cech i zachowań. To w istocie smutne, ale mam szczerą nadzieję, że zacznie ulegać zmianie i każdy człowiek będzie wyrabiać sobie światopogląd na podstawie prawdziwego życia.

skarlet, Koci - dziękuję :)

Jak wspomniałam, moje doświadczenie nie jest wielkie, ale postaram się pomagać i dzielić się moim kobiecym punktem widzenia.

Pozdrawiam :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcin:)




Dołączył: 27 Lis 2008
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:50, 08 Sty 2011    Temat postu:

Klothet napisał:
Za wyjątkiem tego, że równouprawnienia kobiet w pewnych określonych sferach życia nie nazwę durną polityczną poprawnością Wink Rozumiem, że w takiej sytuacji - kiedy kobiety stają się coraz bardziej niezależne i samowystarczalne,

Jak ja kocham ten temat:D Lubię go wyolbrzymiać Smile

Lubisz jedzenie z grila? Do grila wsypuję się węgiel, aby był węgiel trzeba pracować w kopalnii.

Żądam parytetu w kopalniach 50% - 50%!!
Już nie będzie zmartwień że się paznokieć połamał! Będzie zmartwienie, że nie mogę się domyć!!!! Very HappyVery HappyVery Happy

Instrukcja obsługi powyższego postu:
Traktowanie tego postu inaczej niż ironicznie mija się z celem! A jak się z tym nie zgadzasz, to do kopalnii Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gojira




Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 101 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:30, 08 Sty 2011    Temat postu:

Kroolik, koncz wasc, pieprzysz jak afc. ;>

Klot, odniose sie do tylko jednego (jako ze pewnie znajdzie sie jak zwykle ktos kto CIe opieprzy za dobre checi... zlej go) mianowicie mimo malej wiedzy czy doswiadczenia, to jestes kobieta (tak mowisz przynajmniej ;>) i widzisz pewne rzeczy z innej strony jak facet co za tym idzie Twoje wnioski wnosza swiezoc i moga dac do myslenia, pod warunkiem ze to nie jest proba wcisniecia swojej tezy co tez sie zdarza... yhh kobietki kobietki.

w takiej sytuacji nie krepuj sie opisywac FR ze szczegolami i z rozkladaniem sytuacji na czynniki pierwsze. skarlet za takie postepowanie ma juz u mnie plusa i idzie po wiecej, good.

korzystajac z okazji chce pozdrowic mame, tate, dziadka... yhhh nie ta kartka. o mam, reszta uczcie sie pisac FRy bo blazenada bierze gore w ostatnich czasach nad merytoryka.

pozdrawiam

Marcin.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klothet




Dołączył: 29 Gru 2010
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:17, 10 Sty 2011    Temat postu:

Marcin, kopalnie to mój ulubiony argument ^^ (Właściwie jedyny, jaki podnoszą faceci na hasło "równouprawnienie"). Wiadomo, że na ten temat można powiedzieć baardzo wiele, ale to forum to chyba nie miejsce na to.

Gojira, wychodzę z założenia, że mogę być potencjalnym targetem każdego, więc moje odczucia z pewnością mogą coś tu wnieść ;) Sposób, w jaki piszę szczerze o swoim doświadczeniu, wynika z faktu, że nie mam zamiaru zgrywać żeńskiej wersji kowboja klawiatury i już na wstępie dawać do zrozumienia, kim to ja nie jestem, jakiego to ja nie mam powodzenia etc.
FR jest już w przygotowaniu, ale pisze się mi go ciężej, niż przypuszczałam. Tak czy owak postaram się przedstawić go w takiej formie, by posiadał jak najwięcej walorów edukacyjnych ;)

Raz jeszcze dzięki i pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luuuu1989




Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: West Europe
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:27, 10 Sty 2011    Temat postu: Re: Klo i krótka historia jej rozczarowań

Klothet napisał:
Raz w życiu weszłam w relację z PUA, ale o tym planuję napisać w osobnym wątku.

Klaudia?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klothet




Dołączył: 29 Gru 2010
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:14, 10 Sty 2011    Temat postu: Re: Klo i krótka historia jej rozczarowań

Łukasz Drabowicz napisał:
Klothet napisał:
Raz w życiu weszłam w relację z PUA, ale o tym planuję napisać w osobnym wątku.

Klaudia?


Czy to ma jakieś znaczenie? Czuję się lekko zaniepokojona w związku z zacytowanym tekstem ;p


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum największe w Polsce forum o uwodzeniu i podrywaniu Strona Główna -> Powitania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin