krash

krahs

Witam wszystkich.

Jestem z Krakowa.

Interesuje się nlp, siłką, skokami ze spadochronu (dopiero w planach, muszę uzbierać kasę na kurs), lubię też pływać i mam zamiar w najbliższym czasie nauczyć się tańczyć. Ogólnie w ostatnim czasie moje życie zmieniło się o 180 %. Wszystko dzięki nlp a dokładnie pozbyciu się głosu krytycznego.
Zmieniłem prace, nawyki (spędzanie czasu przed kompem poszło w niepamięć ) a teraz zostało mi jeszcze jedno. Przeskoczenie z WSN na PUA. Jestem po 20.

Z kobietami radziłem sobie różnie. Na początku byłem typowym WSN więc radziłem sobie jak typowy WSN, później przeczytałem jakąś książkę o podrywaniu( nie pamiętam jaki miała tytuł). Ale trochę błędnie ją zinterpretowałem i przesadzałem w byciu Alpha Male. Kiedy skapnołem się że robię coś nie tak zaczołem zassysać materiały Mysterego, Bad boya, Davida de Angello oraz przeczytałem Neila Strausa "GRA". Zaczołem odnosić małe sukcesiki głównie w pracy ( jakieś macanki, trochę oralu), trochę kontaktów wzrokowych od HB 8 i 9 w klubach. Niestety miałem z mało jaj żeby je wyrwać.

Jeżeli chodzi o ocene moich umiejętności to teoria całkiem nieźle, muszę głównie popracować nad praktyką. NAjwiększy ból to taki że nie mam żadnych kumpli PUA ani takich co wierzą w te rzeczy. Wyszydzają, śmieją się z tego. Typowe WSN. Czasami spędzamy razem czas ale na wspólny podryw czy wzajemnie nakręcanie się na podejscie do hb nie mam co liczyć. Zwłaszcza że jak wychodzimy razem to zauważam że mam mniejszy attract u lasek.

Moje cele w PUA to: Żyć pełnią życia. Zażywać sporo adrenaliny i endorfin:)
Jak opisał to "spoon" z Pickup artist "chce być jak James Bond"

Pozdrawiam wszystkich.