Forum największe w Polsce forum o uwodzeniu i podrywaniu Strona Główna

marcel85- 25 lat życia raczej w samotności

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum największe w Polsce forum o uwodzeniu i podrywaniu Strona Główna -> Powitania
Autor Wiadomość
marcel85




Dołączył: 08 Sty 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:57, 08 Sty 2010    Temat postu: marcel85- 25 lat życia raczej w samotności

Cześć Wszystkim,

Dzisiaj (08.01.2010) postanowiłem dołączyć do grona artystów podrywu Smile
Aby moje powitanie było zgodne z regulaminem napiszę je wg standardowego schematu:

Skąd jesteś, czym się zajmujesz i pasjonujesz oraz ile masz lat?
Mam na imię Marcel i jestem z Krakowa. Mam 25 lat. Obecnie jestem na piątym roku studiów inżynierskich. O moich pasjach nie za bardzo lubię mówić, bo większość z nich siedzi tylko w mojej głowie i jak do tej pory z mniejszymi sukcesami udawało mi się je przenieść na płaszczyznę działania. Głównym powodem tego jest brak zorganizowania, studia nie do końca zgodne z zainteresowaniami (zawsze chciałem być programistą), a co się z tym wiąże dużo związanego z nimi stresu, a także perfekcjonizm, który nie raz położył mnie na łopatki...

Inną sprawą jest to, że wciąż siedzę na garnuszku u rodziców, bo na własne mieszkanie mnie nie stać, a wynajem jest bez sensu skoro mam 10 minut na uczelnię z domu. Ciężko mi więc wyjść z tej strefy konfortu, w której już dawno nastapiła stagnacja i brak rozwoju, ale czuję, że usamodzielnienie to jest to czego potrzebuję!

Nie mniej jednak fascynuję się kosmologią i teoriami na temat powstania Wszechświata (co nie oznacza, że się na tym znam Wink ), Biblią Chrześcijańską (od 5 lat obiecuję sobie ją przeczytać w całości....), grą na gitarze (nigdy nawet nie zacząłem się uczyć grać ale wciąż mam w planach...), zwiedzaniem dzikiej przyrody i miejsc gdzie nie dotarła cywilizacja (na razie tylko w Polsce i to jak się uda raz na rok gdzieś wyskoczyć to jest dobrze).
Lubię też programować ale niestety nie rozwinąłem się na tyle, żeby coś w świecie IT zwojować.

Ze sportów najczęściej gram w piłkę nożną (amatorsko), fun-carving (raz w roku jak się uda wyskoczyć na jakieś 3 dni w góry to jest fajnie Wink ). Od czasu do czasu lubię też pomachać hantelkami na siłce...


Ogólnie niby mądry ze mnie gość ale jakoś tak trochę się pogubiłem w życiu i teoretycznie wiem co mam zrobić ze sobą ale brak mi konsekwencji w działaniu i jak już mówiłem jestem trochę rozpieszczony^^

Jak dotychczas sobie radziłeś z kobietami?
Moja pierwsza prawdziwa miłość (dziś wiem, że to było zauroczenie po uszy, które trwało dobry rok) to 1 klasa LO. Panna była o rok młodsza i chodziła do gimnazjum. Zauroczyłem się w jej wyglądzie (nigdy z nią nie gadałem nie wiedziałem jaka jest z charakteru). Pomimo tego była dla mnie ideałem kobiety, gdy byłem w pobliżu niej to nogi robiły mi się jak z waty.
Poradziłem sobie z nią tak, że na moim komersie (gdzie ona również była) zachęcony procentami podszedłem do niej w celu... zrobienia sobie z nią kilku zdjęć Very Happy Nawet za dużo do niej wtedy nie powiedziałem, nie wziąłem numeru telefonu, tak tylko...

Później w wakacje cały czas o niej myślałem, aż do dnia kiedy sama zaczepiła mnie na ulicy i spytała kiedy podzielę się z nią zdjęciami z komersu. Na drugi dzień byliśmy umówieni, i wtedy to pierwszy raz zdałem sobie sprawę, że z teoretycznie największego urwisa w szkole, robiącego ciągłe żarty nauczycielom i innym (ale którego nauczyciele i tak lubili bo był zdolny) nie zostało nic... Nie wiedziałem o czym z nią gadać, miałem wrażenie, że przynudzam więc łatwo wszedłem w jej ramę i zaczęliśmy obgadywać innych, bo jak się okazało była w tym dobra... Przy okazji dowiedziałem się, że ja razem z moimi kumplami byliśmy nazywani przez nią i jej koleżanki "mafią szkolną" Very Happy O dziwo podniosło to moją pewność siebie, ale zamiast to wykorzystać (że jestem typem pirata, który może jej dać wiele niezapomnianych przygód) zacząłem się stawać "misiem nudziarzem". Częste smsy, prośby o spotkanie, pisanie wierszy (!!!), szybkie zdradzenie się przed nią z uczuciami, wysyłanie kwiatów w dniu urodzin- laska wymiękła i nie odpisując dała mi do zrozumienia, że jestem pomyłką w jej życiu... Dziś wiem, że ją wystraszyłem i zniszczyłem jej wyobrażenie o mnie...

Związek ten zrobił ze mnie zakompleksionego AFC, w LO poświęciłem się nauce i zakrapianym imprezom z kolegami. Do dziś wszyscy z LO pamiętają mnie jako wyjątkowo dobrego matematyka, spokojnego bez % i rozrywkowego po %. Na trzeźwo w rozmowach byłem na tyle nudny, że niektóre panny, mówiły mi, żebym się napił, bo wtedy jestem super! Fakt po % mogłem być atrakcyjny dla dziewczyn, bo wtedy nie było mocnych na mnie. Moja rama była nie do złamania, a i sarkastyczne i inteligentne poczucie humoru nagle wypływało ze mnie co bardzo się podobało. Często byłem duszą towarzystwa/imprezy a mój social proof rósł o 200%.

W LO miałem jeszcze jedną przygodny "love affair". Poznałem dziewczynę na jednej z imprez, później ona zagadała do mnie na gg. Kolejne co zrobiłem to za pomocą prostego trojanka uzyskałem dostęp do całej jej komputerowej prywatności, przez co wiedziałem co o mnie sądzi, co lubi, jakiej muzy słucha... Dzięki temu rozmawiałem przez gg z nią tak jakbym był jej bratnią duszą (ona mnie tak nazwała). Zbudowałem mistrzowski raport. Gdzieś po 3 tygodniach takiego zakręcania jej w głowie spotkaliśmy się. Pomimo, że nie była to jakaś szczególna HB to jednak nie potrafiłem się przełamać i zachowywać się swobodnie tak jak przez gg. Idealny przykład niespójności... Nie przeszkodziło to jej pocałować mnie w usta na pożegnanie (ja bym się nie odważył). Później było fajnie, nie miałem problemów z dotykiem, a całowanie tak mi się spodobało, że na początku ciągle byliśmy do siebie przyklejeni Very Happy Wspólne imprezy, odwiedziłem ją parę razy w jej domu... Ale, że zbliżała się matura, ja nie potrafiłem się zorganizować, a na dodatek ciągle sięgałem myślami do mojego pierwszego "zakochania" i stwierdziłem, że teraz nie czuję się jak wtedy postanowiłem zakończyć związek za czasu, coby nie rozbudzać już większych nadziei w dziewczynie. Ponadto zasugerowałem się opinią moich bliskich (kuzynka, siostra), że to nie jest dziewczyna dla mnie, sam wiedziałem, że w oczach moich kolegów nie jest atrakcyjna (choć z buzi bardzo mi się podobała... figurę miała troszkę przy kości ale nawet mi to tak bardzo nie przeszkadzało). Nie mniej jednak zawsze jak głupiec patrzyłem na zdanie innych tak jakbym swojego nie miał :/

Ogólnie udało mi się zakończyć ten związek kulturalnie, biorąc winę na siebie, że to ja jestem dziwny i żeby nie brała nic do siebie. Jak się z nią spotykam teraz to nie mam problemów, żeby pogadać o tym co u niej słychać, a i ona nie jest jakoś wrogo nastawiona...

Od kogo dowiedziałeś się o PUA i od jak dawna się tym interesujesz i jak oceniasz swoje aktualne umiejętności?
O PUA dowidziałem się niedawno wpisując w google: "uwodzenie". Wcześniej miałem natomiast do czynienia z czystym NLS, bo zainteresowałem się tym: kursuwodzenia[kropa]pl (trafiłem tam z reklamy na Onecie...). Jednak jestem na tyle zakompleksionym kolesiem (wcześniej nie byłem), mam stres związany ze studiami i brakiem czasu i świadomość, że mój błyskotliwy żart gdzieś wyparował, że choćbym wszystkie te techniki umiał na pamięć to nic to nie da bo byłbym sztuczny i niespójny... W moim odczuciu większość tych technik (negi, mocna rama, itp) stosowałem nieświadomie gdy byłem pewny siebie i gdy miałem do czynienia z dziewczynami, na których mi nie zależało. Dlatego wiem jak ważny jest Inner Game, i że bez tego nie mam szans!


Jakie są Twoje cele związane z PUA?

Moim głównym celem jest koncentracja na Inner Game. Wiem, że muszę odzyskać pewność siebie, urozmaicić swoje, życie. Od lutego zaczynam się uczyć gry na gitarze (dla siebie, nie dla kobiet...). Wiem, że jak wezmę życie w swoje ręce (25 lat- najwyższy czas, no nie? Razz) to będzie dobrze. Chciałbym się też wyprowadzić w domu, bo panuje tu atmosfera ciągłego niezadowolenia z życia, zawsze się przewiduje to co najgorsze i ogólnie jest toksycznie i zawsze mnie to "dusiło". Ja jako osoba głęboka wierząca nie potrafię takiej postawy zrozumieć. Dopuszczam nawet, że w moim, życiu bedę przechodził rożne próby ale wszelkie porażki czy cierpienia uważam za coś co mnie kształtuje dlatego pomimo tego jestem dużym optymistą.

Jak widzicie- wiem co mam ze sobą zrobić tylko jest jeden problem. Poznałem świetną dziewczynę. Również głęboko wierząca, pełna życia, jak na swój wiek (22 lata) jest niezwykle mądra, a i jej uroda jest wyjątkowa. Staram się jej nie traktować jako "tej jedynej" ale naprawdę świetnie się czuję w jej towarzystwie. Ponadto mam wrażenie, że i ja jej się spodobałem (z wyglądu, z głosu). Niestety mam też wrażenie, że gdy mnie poznała bliżej to się rozczarowała- nudziarz, dziwak (dziwne nieudane teksty z PUA/NLS niespójne z moja osobowością). Wszystko to przez strach, o to że ja właśnie jestem nudny, a ona ma niezwykle bystre poczucie humoru (widzę w niej siebie z przed kilku lat). Panowie- nie jeden z was mógłby sie od niej uczyć Wink Bardzo łatwo jej też przychodzi "przeramowywanie" innych i robi to nie dość, że z poczuciem humoru to jeszcze w pełni skutecznie.

No i tu jest miejsce na porady od Was chłopaków z PUA: ponieważ praca nad IG trochę potrwa zanim znów, będę towarzyski, zanim znów nie będę miał problemów w rozmawianiu nie tylko z kobietami ale w ogóle (nie umiem prowadzić tzw rozmów "o niczym"), a nie chciałbym stracić szansy na znajomość z tą HB to nie wiem co zrobić... Czy na razie, póki się nie zmienię, wycofać się z jej życia i zaryzykować tym, że może poznać kogoś innego? Czy być sobą. tzn. ładnie wyglądającym, poważnym gościem, który mało mówi, nie jest zbyt bystry, bo stres go zżera i nie wykazywać zainteresowania nią? Jak uważacie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
arash




Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:43, 08 Sty 2010    Temat postu:

W wieku 25 lat wyprowadzka z domu, zapewne pierwsza praca, utrzymanie się, samodzielność, pierwszy seks, związki ...

O dziewczynie: Nie "miej wrażenia że". Sprawdź, poznajcie się - może coś wyjdzie, może nie, a czegoś się nauczysz. Tylko nie rozmyślaj o niej przez najbliższe 5 lat.

Szukaj, myśl, próbuj, poznawaj. Szczęścia i sukcesów Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
miki326




Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:16, 08 Sty 2010    Temat postu:

Sam wiesz co jest odpowiedzią na Twoje problemy.

mrWITT napisał:


RÓWNANIE SUKCESU:

WIZJA + PASJA + DZIAŁANIE = SUKCES

WIZJA + PASJA - DZIAŁANIE = FANTAZJUJESZ

WIZJA + DZIAŁANIE - PASJA = UZYSKASZ KIEPSKI WYNIK

PASJA + DZIAŁANIE - WIZJA = OSIĄGNIESZ NIEWŁAŚCIWY CEL


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr.Didi




Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:34, 09 Sty 2010    Temat postu:

Chcesz wiedzieć ja ja Ciebie widzę ? Nie będzie to słodzenie ani nic miłego a konstruktywna krytyka dlatego pytam o zgodę żeby nie dostać ostrzeżenia

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mr.Didi dnia Sob 21:39, 09 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marcel85




Dołączył: 08 Sty 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:13, 24 Sty 2010    Temat postu:

Mr.Didi napisał:
Chcesz wiedzieć ja ja Ciebie widzę ? Nie będzie to słodzenie ani nic miłego a konstruktywna krytyka dlatego pytam o zgodę żeby nie dostać ostrzeżenia


Nie wiem jak się to stało, że nie zauważyłem wcześniej twojego posta...

Więc jak możesz to dajesz! Jedziesz po mnie równo. Zobaczymy jak mnie widzi taki naturals jak ty Wink Będzie pochwała, a nie ostrzeżenie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum największe w Polsce forum o uwodzeniu i podrywaniu Strona Główna -> Powitania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin