mordy wy moje

chosenone

witam. jestem totalnym nOObem jezeli chodzi o PU. wiec jezeli bede pisal jakies bzdety albo mylil skroty to poprawiajcie. jestem po naprawde dlugim LTR (jak dotad moim jedynym, zaczetym jeszcze w szkole sredniej, taki juz jestem niepoprawny romantyk). nigdy wczesniej nie interesowalem sie tematyka zwiazana z PU. Zawsze bylem zwolennikiem "jak bedzie mialo mnie cos spotkac to spotka" no i do tego bylem (i nadal jestem, ale przynajmniej teraz mi to przeszkadza) domatorem.
Teraz staram sie jakos to zmienic. Staram sie byc bardziej asertywnym bo chyba o to w tym wszystkim chodzi.
Dzieki za rady jakie do tej pory moglem przeczytac na tym forum.
Dzisiaj mam pierwszy dzien treningu. Postawa prosta, ale rozluzniona, nie przygladac sie podlodze, bycie 'latarnią', uśmiech. Ciagle sobie to powtarzalem i przechadzalem sie po krakowskiej galerii od sklepu do sklepu utrzymujac EC z kazda mijaną HB. Usmiech wychodzil mi chyba troszke sztuczny ale dostalem kilka IOI (o ile dobrze odczytalem). Niestety nie przelamalem sie aby zagac ale mysle ze dzieki waszym uwaga i do tego dojde. Musze sporo trenowac.
Dzieki jeszcze raz.