Prawie jak syn marnotrwany, bo nieco inaczej, ale...

Mr Flow

Kiedyś jak miałem 15 albo 16 lat to szukałem w sieci materiałów o uwodzeniu by poderwać na otarcie łez jakąś dziewczynę w gimnazjum, żeby nie myśleć o nieszczęśliwej miłości..

Później się raczej nie zakochiwałem, ale było wiele zauroczeń które puściłem płazem. Brakowało jaj. Ale miałem już wtedy pierwsze doświadczenia na polu klubowym, poznawałem kobiety w wielu sytuacjach. Bawiłem się w najlepsze w tej branży.

Potem przestałem wchodzić na fora i zajmować się teorią. Praktyka sama szła do przodu swoim tempem, w które nie ingerowałem. Zająłem się pasjami. Jestem aktywny na scenie rapowej. Startuję w bitwach freestylowych, gram koncerty. Zajmuję się biznesem w branży MLM. Interesuję się umysłem i rozwojem osobistym sięgającym do takich form self-coachingu jak chociażby hoponopono albo The Work, jeżeli ktoś o tym słyszał.

A wpadłem tu bo wczoraj miałem świetną imprezę, będąc na wyczerpaniu 3-godzinnego snu zrobiłem sobie przerwę w pracy i chce opisać swój styl, wierząc że znajdę tu ludzi do cennej wymiany doświadczeń. Sam też wierzę, że mogę dużo dobrego pomóc. Nie dlatego, że zdarza(ło) mi się spotykać z modelkami czy uprawiać seks (którego ostatnio przez kwestie logistyczne akurat mam mało), ale dlatego że wchodzę z zupełnie świeżym poglądem na sprawę. Poglądem człowieka, który wyszedł z PUA, a ma sentyment i chce podzielić się doświadczeniem, będąc ciekaw jak to teraz wygląda.

Postaram się w miarę wytrwałości coś pisać czasem. Będe prosił o feedback w kwestii słabości. Ogólnie szukam tu rozwoju, jak za dawnych czasów i chętnie poznam spragnionych rozwoju ludzi Wink

No to Yo