Presto

Presto

Witam!

Cztery miesiące temu postanowiłem przeprowadzić się do zupełnie nowego miasta. W wyniku procesu decyzyjnego z grubsza przypominającego losowanie zdecydowałem się na Wrocław, gdzie zacząłem pracować jako „specjalista do spraw rozwoju oprogramowania”. Wcześniej przez dłuższy czas robiłem pewien projekt, który kosztował mnie wiele nerwów. Poza tym, dość nieudolnie, zakończyłem kilkumiesięczny związek, który związkiem od samego początku miał nie być. W efekcie popadłem w swego rodzaju marazm, z którego muszę się wyrwać.

Przez pierwsze dwa miesiące we Wrocławiu absorbowała mnie praktycznie tylko praca. Po trzech zacząłem dostawać na głowę spędzając wieczory i noce przed komputerem w domu. Moich znajomych we Wrocławiu można policzyć na palcach jednej ręki... Wiecznie pijanego drwala. W zasadzie z bliskich osób mam tutaj tylko koleżankę z liceum, która obecnie zmaga się z pracą magisterską przez co nie zawsze ma dla mnie czas. Podczas naszego ostatniego spotkania rozmawialiśmy o uwodzeniu, PUA i książce Neila Straussa, którą oboje kiedyś czytaliśmy. Dowiedziałem się od niej, że we Wrocławiu środowisko to działa dość prężnie. Również ona pokazała mi to forum, które swego czasu dość dokładnie studiowała. Teraz pewnie znowu je czyta szukająć moich postów. Pozdrawiam Cię, M.!

Oczywiście przez te cztery miesiące poznałem kilka osób, w tym dziewcząt, jednak większość z nich nie wydała mi się zbyt interesująca i odwrotnie – nie robiłem szału wśród ludzi, którzy wydali mi się ciekawi. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że jest to kwestia mojego podejścia. Bywały takie okresy w moim życiu gdy fascynowałem swoją osobą innych. Przekładało się to na kontakty z kobietami. Do tej pory było ich kilka w moim życiu. Niektóre na dłuższy czas, niektóre na kilka nocy. W zasadzie nie powinienem mieć powodów do zmartwień – mam dobrą pracę, rozległe zainteresowania i wiedzę ogólną, gram na fortepianie i gitarze, zdarza mi się zrobić niezłe zdjęcie, sporo czytam. Niestety z jakiegoś powodu nie wykorzystuję tego ostatnio, nie stwarzam okazji w których mógłbym pokazać się z moich najlepszych stron. Moim głównym problemem w tej chwili jest to, że nie lubię snuć się samemu po Wrocławiu. Nie mogę liczyć za bardzo na kolegów z pracy w tej kwestii – jak się okazuje, zaskakująco wielu programistów ma dziewczyny i żony. Poza tym nie chciałbym, żeby zbyt wiele wiedzieli o moim prywatnym życiu. Stąd moje oczekiwania co do forum. Liczę, że znajdę tutaj pomocną, „wingową” dłoń we wciąż obcym dla mnie mieście. Mam nadzieję, że odzyskam radość życia, zacznę cieszyć się z tego co mam i wykorzystam to w uwodzeniu.