props

props

Witam wszystkich serdecznie.

Nazywam się Grzesiek i mam 21 lat. Mieszkam w Warszawie. Moim głównym zajęciem jest studiowanie na politechnice. Jeśli chodzi o moje zainteresowania to interesuje się głównie sportem, zarówno czynnie jak i biernie, głównie rower, siatkówka, basen, zimą narty a latem żeglarstwo. Poza tym lotnictwo, motoryzacja.
Kobiety w moim życiu:
To co ważne i to co pamiętam zaczęło się na początku gimnazjum. Nieszczęśliwie się wtedy zakochałem, to znaczy teraz kiedy jestem już dojrzalszy nie nazwał bym tego miłością, ale wtedy tak to odbierałem. Trwało to bardzo długo, ok. 2 lat i nie kryłem się z tym, starałem się zdobyć względy tej, jak bym teraz to powiedział HB10. Kilka razy mówiłem jej otwarcie co czuję. Potem udało mi się „stłumić” w sobie to uczucie. Powiedziałem, jej że już jej nie kocham (raczej nie szczerze) i żyło mi się wtedy lepiej. Na ostatnie kilka miesięcy gimnazjum na prawdę zaprzyjaźniłem się z nią, nawet siedzieliśmy w 1 ławce na każdej lekcji. Czułem się wtedy szczęśliwszy i żywo uczestniczyłem w życiu towarzyskim. Piszę o tym bo wydaje mi się to ważne w kontekście tego jakim jestem dziś człowiekiem. Teraz nie utrzymuje w ogóle kontaktów z tą dziewczyną.
Potem musiałem chyba odreagować i zacząłem uprawiać sport – kolarstwo udało mi się osiągnąć poziom czołówki amatorów w kraju. Zajmowało to dużo czasu i energii co znacznie ograniczyło moje życie towarzyskie. Trwało to ok. 3 lata – do matury. Jazda na rowerze przestała mi sprawiać frajdę, straciłem motywacje. Miałem za to więcej czasu na poznawanie kobiet. Zaliczyłem kilka kiss close w klubach, kilka n close i kilka spotkań potem ale z żadnego nic dłuższego nie wynikło. Miałem też jedno sex close i potem jeszcze kilka spotkań z ta dziewczyna, ale dla mnie ta znajomość polegała tylko na jednym i gdy zdałem sobie sprawę ze ona robi sobie nadzieje na cos dłuższego i na jakieś uczucie to skończyłem ta znajomość. Ona pociągała mnie tylko fizycznie. Od pewnego czasu obserwuje, że radze sobie coraz gorzej, już kilka miesięcy mam same kompletnie nie udane próby. Wydaje mi się, że też coraz trudniej rozmawia mi się z kobietami które znam. Nigdy nie odważyłem się na Day-Game. Zawsze podchodziłem do celu na parkiecie w tańcu. Nie mam większych problemów z odważeniem się na to. Ze 3 razy miałem taką sytuację, że poznawałem powiedzmy koleżankę, koleżanki która mi się nie podobała czy to z wygładu czy z osobowości a ja się jej podobałem. Nie miałem problemów z olaniem jej. Chciałem byś szczery wobec siebie i nie wykorzystywać jej.

O PUA dowiedziałem się z tego forum  a o tym forum dowiedziałem się od pewnie któregoś z forumowiczów, który podszedł do mnie w sobotę w klubie i powiedział, że dobrze, że próbuje tylko potrzeba mi więcej pewności siebie i uśmiechu powiedział mi, że to forum dużo mu pomogło i skierował do google.

Z tego wynika, że PUA interesuję się od kilku dni, a swoje umiejętności oceniam marnie :/ Przez te kilka dni dużo czasu poświeciłem na czytanie forum. Dowiedziałem się, że najważniejsze rzeczy i te od których trzeba zacząć to BL i IG. Czytałem o Body Language i już zmieniłem troszkę swoją postawę na ulicy ale ciągle muszę o tym myśleć. Do Inner Game potrzebna jest pewność siebie czyli program Demonic Confidence. Spróbowałem wykonać pierwszą misje i … mam problem. Nie umiem oszukać siebie – tak mi się wydaje. Po co mam się pytać kogoś która jest godzina skoro dobrze wiem bo dookoła jest tyle zegarków (wierze kościołów, pałac kultury widać, byłem w rejonie Krakowskiego Przedmieścia). Poza tym co sobie ludzie pomyślą jak zobaczą kogoś kto zaczepia co drugą osobę? A jak to się nie spodoba policjantowi i mnie zatrzyma. Skończyło się tak, że w ciągu ok. 50 min podszedłem do ok. 10 kobiet ale tylko takich które mi się podobają. Nie mogłem znaleźć motywacji potrzebnej do przełamania barier żeby podchodzić innych. Oczywiście pytając o godzinę czułem zdenerwowanie, a przez to traciłem zalążki BL.

Moje cele związana z PUA to pozbycie się wszystkich uprzedzeń, strachu, opanowanie własnych myśli, stresu nie tylko w grze z kobietami. Stanie się Alfa Male.

Czytając zawartość forum zwróciłem uwagę na następujące sprawy. Często piszecie, że trzeba być sobą. Ale stawanie się PUA to zmienianie siebie, swojej świadomości i podświadomości. Czy po przejściu tej metamorfozy będę to dalej ja tylko lepszy czy będę nowym człowiekiem? Trochę się tego obawiam. Myślę, że moje problemy wynikają z tego, że obecnie dużo myślę. Gdy robię jakąś dowolną rzecz to staram się myśleć jakie będą tego konsekwencje, mam obawy przed złymi i myślę o przyjemnych, zanim coś powiem też staram się przewidzieć tego skutek. Gdy ma się takie myśli podchodząc do kobiety to sami wiecie co się dzieje… a i w życiu też jest trudno.
Myślę, że w moim przypadku ważne jest też to, że mam bardzo ścisły, matematyczny umysł i nie umiem gadać o niczym tak, żeby tylko gadać ani lać wody. Pomyślałem o tym czytając temat o sześcianie. Nie wiem czy umiałbym tak wymyślać nawet bezsensowne interpretacje.
Gdy czytałem oficjalne FAQ forum to w części o ubiorze jest napisane, że atrakcyjny mężczyzna powinien wyglądać jak gej. Kompletnie się z tym nie zgadzam. Facet powinien wyglądać, jak facet a nie ubierać się w sklepi z ciuchami dla kobiet. Tego przekonania na pewno nie uda mi się zmienić.

Troszkę mi ulżyło po napisaniu tego wszystkiego o sobie. Proszę o komentarze i rady bo chce coś zmienić w swoim życiu i czerpać z niego więcej radości.

Noemi

props

p1tt

props, po pierwsze witam kolege z polibudy:)
po drugie, czytając Twojego posta tak sobie troche myślałem i uświadamiałem i doszedłem do wniosku że z pewnością siebie to u Ciebie kiepawo. Twoje demonic confidence jest jak najlepszym lekarstwem. Tylko pora przestać się wszystkim przejmować. Olej wszystko co dzieje się wokół Ciebie i wykonuj dzienne misje:) nie patrz na smiejacych sie ludzi, na panienki ktore Cie oleja i na policjantow. Bo to jest DC zeby nauczyc Cie walczyc ze zlewaniem. Zarówno ze strony otoczenia jak i ze strony HB. Próbuj. Wiele razy podchodzi sie do dc. a każda próba owocuje czymś nowym. Natomiast co do policjanta. Nie może Cie nic zrobić, najwyżej Cie spisze. a to żaden grzech. Mi sie zdarzało to dość często bo chodzę w szerokich spodniach i wielkich koszulkach. To nie problem. Tylko sprawdź czy masz nie kradzioną komorke:P
To tyle ode mnie. powodzenia:)