sky is the limit

bartolomeodiaz

Był sobie mały chłopczyk, którego rodzice wychowali na grzecznego, uczynnego i chcącego pójść drogą kariery obywatela. Tylko niestety odkrył, że interesują go kobiety… A kobiety interesują się nim. Same podchodziły i chciały przebywać w jego towarzystwie. Tylko… Nie były to te dziewczyny, które go interesowały. Tych się wstydził. Później znalazła się jedna taka, przy której pomyślał, a może by coś więcej spróbować?? Jednak to nie było to, czego chciał, tylko jak rozglądać się za dziewczynami, kiedy jest się w związku?? Zabrakło seksu, bliskości więc stał się pierdołą, która czekała na okazję. Mały desperat?? Myślę, że tak i kobiety to widziały. Co z tego, że te brzydkie były na wyciągnięcie ręki?? Te drugie miały go gdzieś, a on pogłębiał tylko swoje kompleksy. Zaczęły się studia. Dobre, prawnicze, bo tak trzeba. I wtedy dostał kopa w dupę od znajomego. W tej społeczności go nie ma ale dzięki Pawełku. Stał się wtedy osobą mającą pewność siebie, ale… W środku dalej był małym i wystraszonym chłopczykiem. Początkowo wrócił seks, kobiety, tylko, że znowu nie ta półka. Zaczął próbować z tymi piękniejszymi. No i po początkowych porażkach zaczął się umawiać, najpierw z jedną – needy to dobre określenie, później z drugą – pozer i p*** nudy (strach przed odrzuceniem w obu przypadkach). Po okresie początkowego zainteresowania ze strony kobiety, wszystko się bardzo szybko kończyło. I wtedy spotkał znajomą z dawnych lat, jedną z najpiękniejszych kobiet, jakie kiedykolwiek widział i usłyszał jedno zdanie: „Wiesz Bartuś, Ty przecież zawsze byłeś bardzo przystojny, nigdy do najbrzydszych nie należałeś, tylko czegoś więcej Ci brakuje…”

Cześć, jestem Bartek i chcę wszystko zmienić.

Gori