Sogal, czyli Jacek

sogal

Witam wszystkich,

jak zapewne większość z nas jestem tu z powodu kobiet, a może raczej konkretnej kobiety. Jestem z Krakowa. Właściwie to w Krakowie tylko mieszkam, ponieważ pochodzę z siarkowego miasta na pograniczu Podkarpacia i Świętokrzyskiego.
Skończyłem studia, mam 24 lata a pasjonuje sie... moje pasje przychodzą i odchodzą, więc ciężko znaleźć jakąś jedną. Lubię gotować, lubię oglądać gwiazdy, lubię oglądać miasto nocą, uwielbiam ciemność i świecące w niej punkty. Znam swoje zalety i jestem świadomy moich wad, ale o pierwszych nie lubię mówić, a o drugich nie potrafię. Czasem chcę coś w sobie zmienić, ale nigdy nie ma czasu, odkładam na jutro itd.
Pamiętam jak pod koniec podstawówki podobała mi się dziewczyna, jakże byłem zdenerwowany i zdruzgotany jak widziałem ją z gościem, który pokazywał jej podstawowe kroki do jakiegoś tańca. Jak ona się patrzyła na niego i jak była blisko niego, całą swoją uwagę poświęciła jemu w tamtej chwili. Pamiętam jak sobie postanowiłem, że się nauczę tańczyć i żaden koleś nie będzie "mojej" kobiety podrywał na znajomość kroków tanecznych. Tak minęło 4 lata mojej nauki tańca towarzyskiego, nie zawodowo, ale tylko i wyłącznie hobbystycznie.
Na studiach poznałem dziewczynę, w której byłem wściekle zakochany, ale zacząłem być nachalny, przytłaczający, marudny, wręcz męczący. Jak sie skończyło pewnie się domyślacie. Później poznałem inną dziewczynę, z nią mi się udało, byłem z nią 5 lat. Szczegółami nie będę zanudzał, ale powiem że w trakcie tych 5 lat rozleniwiłem się zupełnie i straciłem "instynkt myśliwego". Czuje sie teraz jakbym zaczynał sztukę podrywu od zera, no może nie jest aż tak źle, ale uważam że zaczynam od zera.
Kiedy się rozstaliśmy byłem zrozpaczony i robiłem z siebie pajaca.
Pewnego razu stanąłem przed lustrem, pozwiedzałem sobie, że jestem kompletną ciota i zacząłem wszystko od nowa. Jem mniej trochę, pracuję zawodowo, pracuję nad swoją postawą, sylwetką i nad swoją pewnością siebie. Daleka droga przede mną, ale podobnie jak z nauką tańca, wiem, że sukcesywnie będę coraz lepszy.
Kiedy się rozstaliśmy, zacząłem szukać po necie poradników "dla podrywaczy" i tak trafiłem tutaj. chcę rozwijać przede wszystkim siebie, swoją pewność i zmieniać na lepsze swoje podejście do życia i do kobiet.
Nie chcę wyrywać tysiąca dziewczyn, ale chcę się nauczyć zdobyć tą jedną jedyną na której mi będzie na prawdę zależeć.

Pozdrawiam