Forum największe w Polsce forum o uwodzeniu i podrywaniu Strona Główna

Życiorys i list motywacyjny(długie)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum największe w Polsce forum o uwodzeniu i podrywaniu Strona Główna -> Powitania
Autor Wiadomość
pasozyt




Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 7:51, 24 Maj 2008    Temat postu: Życiorys i list motywacyjny(długie)

Witam serdecznie wszystkich forumowiczów, na wstępie zaznaczam że jestem tu po to żeby nauczyć się jak najwięcej i w miarę możliwości dzielić się swoją wiedzą. Konto tutaj założyłem ponad pół roku temu, jednak dopiero teraz zdecydowałem się brać czynny udział na forum. No więc przejdźmy do rzeczy, do tego co mnie ukształtowało takim jakim jestem...


Urodziłem się na wsi, 15 km od 40 tys. miasta, zadupie jakich mało ale trudno powiedzmy że nie miałem wyboru Razz Całe życie było mi wypominane jaki to jestem (zgeneralizuję) zły, niedobry fujfuj i bebe (w praktyce "leniwy" o tym dalej) przez ojca z jajami jak u byka, który jest rolnikiem-pracocholikiem i osiągnął wszystkie swoje życiowe cele w moim wieku... Od małego mi jechał, jak po burej suce. Wychował mnie na pokracznie chodzący kompleks do kwadratu, chyba tylko dla tego bo jako jedyny w rodzinie próbowałem się mu przeciwstawić i robić co ja chcę,,, no ale on swoimi umiejętnościami zmienił 15 hektarowe gospodarstwo w 80 z około półmilionowym rocznym obrotem w ciągu 25 lat.
No ok, ale to nie znaczy że tez chce zap*** 16 godzin na dobę w polu w otoczeniu taniej siły roboczej z bliżej niezidentyfikowanych krajów zza wschodniej granicy, nie ważne za jaką kasę (on tego chciał bym był taki jak on - no ale sorcia tato dla mnie max 8 h dziennie a reszta na moje cele)... szkoda że on tego nie zrozumie i będzie mi jechał i mnie gnębił i nieświadomie zamykał mnie w sobie. No i może w innym odcinku następnym zdaniem by było że wybrali mi dębową wygodną trumnę ale coś mnie tknęło...


W wieku 15 lat odkryłem płeć przeciwną! Niby to takie dziwne, z często piskliwym głosem i swoim innym światem ale z drugiej strony ma w sobie coś co mnie przyciąga jak Bolka do Lolka, tylko że oni nie mieli SEXY tyłeczków i dupeczek ani nawet pośladków! Tylko ja byłem zamknięty w sobie i nie wychylałem się na milimetr z przyzwyczajenia żeby nie dostać po łapkach! Do 15 roku życia miałem na cymbałku przedziałek z boczku główki, bo tak mnie uczesali w wieku 3 a ja nie znałem innych fryzur, ciężko je zauważyć jak ludzie są odwróceni plecami! NO ALE wtedy mamusia zrobiła mi pieczarkę (wtedy modną zwłaszcza na wsi Razz) na mojej przetłuszczonej pokrywce z nadzieją że to pomoże mi w kontaktach z rówieśnikami no i płcią przeciwną przede wszystkim, ale (zgadnijcie co) to ch*** dało! A jak mamusia Ci nie pomoże to nikt Ci nie pomoże chyba że... ten tego... kto? TAK!! Ty sam


Więc z ogromnymi oporami starałem się w organizacji zwanej życiem stworzyć dział życia towarzyskiego, wprawdzie kierował nim chodzący kompleks po podstawówce ale byłem skazany na niego. Więc zacząłem rozmawiać z rówieśnikami!!! Fajna sprawa, naprawdę mili i przyjemni są ci ludzie, szkoda tylko że się ze mnie śmieją, popychają i wytykają palcami! Ale mnie podbudowało jak sam szkolny macho podbił mi ślepia, cały tydzień byłem z siebie dumny jak nigdy! Chociaż miałem kilka osób podobnych do mnie, nie aż tak bardzo przyjebanych ale nawet ze mną rozmawiali. To już coś - odkryłem że z ludźmi można budować więzi, chociaż zajęło mi kilka lat bym dowiedział się co to przyjaźń. No i nawet zauważyłem że jakaś niebrzydka dziewoja się za mną ogląda, uśmiecha na przerwach w szkole, ale nie wiedziałem co zrobić!! Ktoś musiał mi pomóc bo mimo tego że dążę do samodoskonalenia i staram się być najlepszy w tym co robię(bo inaczej tego nie robiłem, no i nudziłem się sporo) nie wiedziałem co zrobić z dupą by była moja...


17 lat. Chcąc być lubiany i poważany zacząłem ćwiczyć na siłowni, z bardzo dobrymi efektami (+13 kilo mięśni przez pierwsze 3 miesiące, i kilka przez następne) pewność siebie rosła ale mimo to nie miałem dupy Sad Ale był ktoś kto mnie wyrwał... w wieku 17 lat po raz pierwszy całowałem się z dziewczyną, miała 21 lat i była ukrainką pracującą na ranczo mojego ojca, wtedy do mnie nie docierało że leciała tylko na rodzinne pieniądze więc tak mi podbudowała ego że już wiedziałem że inne ładne kociaki też mogą być moje, trzeba tylko trochę pomyśleć jajami i brać co chodzi po ulicach!
Była wtedy afera gdy mój najlepszy wtedy "friend" po naszej kłótni zabronił ludziom z naszego towarzystwa zadawać się ze mną bo ich nie będzie lubił, miał wtedy potężny SP i był #1 alpha w paczce, ludzie się go słuchali. Wszyscy się ode mnie odwrócili.

Ale BOOM mnie pod szkołę zaczęli podwozić nowymi furami ludzie-VIPy którzy byli na językach całego miasteczka a ja złapałem z nimi bardzo dobry kontakt (zapoznani przez brata ciotecznego, bardzo mi pomógł w krótkim okresie załamki gdy nie miałem nikogo do pogadania...) No i rósł mi SP, a ja cały czas uczyłem się jak postępować z ludzmi i łapałem coraz więcej IOI. Pewność siebie zaczynała pęcznieć tak że momentami zachowywałem się jak chodzący cyrk, chyba dlatego by kontrastować z tym co było kiedyś, ale niedługo potem byłem już bardziej "pewnym siebie chłopakiem" niż "zdolnym do wszystkiego co zwraca na siebie uwagę". NO i stało się.


Pierwszy LTR, 2letni, 18-20 lat, mój pierwszy sex (dziewica), kupa śmiechu i płaczu i zostawiłem nieprawdopodobnie we mnie zakochaną 19latkę bo zabierała mi zbyt wiele czasu który mogłem poświęcić na inne dupy lub imprezki z ziomkami, a ona sama była bardzo zaborcza. Rzucałem ją 6 razy zanim tak ją rzuciłem by nie mogła mnie przekonać a i tak przez 4 miesiące przyjeżdżała niby do mojej siostry. Raz im się tak dobrze gadało że przypomniała sobie jak lubię oral ale nawet on nie przekonał mnie by do niej wrócić. Bo gdy po takich przeżyciach dziewczyna targa pęto przez prawie 1h w nadziei że wrócę , to nie wiem jak wam, ale mi zaczyna opadać i szacunek i kutas. Dobrze że mój następny 2 letni LTR znaleziony po miesiącu samotności nie wiedział o tym... i o wielu innych Twisted Evil


A gdy prawie rok przed rozstaniem poznałem mojego najlepszego przyjaciela (który obecnie jest dla mnie najważniejszą osobą i przy okazji niezwykle skutecznym naturalem) to proste że wolałem się bawić z nim nie z nią, ale nie chciałem zrywać w końcu to dobry sex, kucharka, hotel i kafejka internetowa w jedym za (nie licząc antykoncepcji, ale ostatnie pół roku mama jej kupowała plasterki z jakimiś hormonami:P to było mocne,z teściową też się potrafiłem dogadać Cool ) free! Smile No i nauczyłem się urabiać dziewczynki by myślały co chcę, no w końcu chyba jestem dobry jeśli przyjęła mnie z mokrym krokiem po 2 tyg libacjo-wakacjach nad morzem gdy ona siedziała w pracy. Chyba założę forum artyści kłamstwa czy jakoś tak... chociaż nie przecież wyrzuty sumienia ostre miewałem. Zwłaszcza jak przypominałem sobie jaki piękny był 1 rok z nią, wspólne plany, marzenia itp. A jak skończyłem w łóżku z 2 świnkami naraz to dopiero miałem moralniaki, takie podwójne bo pojedyncze to przechodziły przez palce. Teraz już wiem, i wy też się do tego stosujcie, że w poważnym LTR się NIE kłamie! Ale coś mnie zszokowało jeden jedyny raz w tym związku...


Piątek, jej urodziny, siedziałem u niej od czwartku 19 przez 24h, tak żeby z ziomkiem na impre się wyrwać wieczorkiem. Ona foch że jadę (szybko zgaszony własnym anty-fochem),ale się okazało że się nie nudziła.. w sobotę wieczorem kumpel mówi że widział ją z innym w klubie, ja w niedzielę gdy wytrzeźwiałem łapię za telefon i chcę wyjaśnić sytuację... próbowała kłamać, ale przybiłem ją do muru a ona na to że nie chce już się ze mną spotykać. W pon. robię najazd do jej chatę, ona zgaszona nie wiedziała jak się zachować. Ja wiedziałem. Nie licząc kilku intymnych sytuacji, pierwszy raz poczułem adrenalinę przy niej ... więc z mordą do niej że lepszego nie znajdzie i będzie żałować, a moje rzeczy niech włoży do torby którą przyniosłem. Nie wiedziała jak się zachować, ale napewno nie było jej przykro, co mnie zaskoczyło... WTF przecież straciła MNIE i ma uśmieszek na twarzy! A jak poszłem do kuchni zabrać swój jogurt z lodówki to prawie nie parsknęła śmiechem! A przecież byłem taki wspaniały...? Może i byłem ale nie znałem się na kobietach.


Czego dowodem były następne miesiące. Nie potrafiłem wyrwać obcej dupci a nawet jeśli zaatakowałem ciężko było podtrzymać zainteresownie, patrząc na mojego kompana naturala to czasem aż ręce mi opadały... a ja też chciałem mieć każdą z tych ślicznych, lśniących laleczek! Tylko nie wiedziałem jak! Ale się dowiedziałem - PUA!!!


Od pół roku mniej lub bardziej aktywnie staram się przyswajać tą magiczną wiedzę i używam jej z dobrymi rezultatami w praktyce - w wolnych chwilach zawsze znajdzie się chętna na spotkanie z tym nietuzinkowym, dowcipnym choć może czasem aż zbyt zadziornym facetem! Zauważyłem nawet że zaczął mi się wyrabiać własny styl - podryw bazowany na MM, dużo C&F zwykle mocno ciętego zależnie od sytuacji a na opener to co przyjdzie do głowy i 0 gotowych tekstów i werbalnych rutyn bo się czuję sztucznie... Chociaż miałem lepsze efekty gdy ich używałem, a teraz to jadę tylko na własnych tekstach Razz Wyrabia mi się automatyczna kalibracja - gdy jestem z targetem szybko zarażam się jej nastrojem i często stawiam się w jej sytuacji, nie jestem pewny czy to dobrze bo mam więcej przyjaciółek (zauważyłem że nadawaniem na tych samych falach zbuduję prędzej silną więź niż po prostu sex, a mam ogromne problemy z pozbywaniem się rozkochanej w sobie dziewoji / partnera) niż aktualnie atakowanych świnek / sexfriends... i jeszcze kilka rzeczy ale może do innego działu...


Obecnie mam 23 lata, w ciągu trzech lat nadziałem ok. 12 kociaków (z czego 4 byli stałymi partnerami w łóżku - radzę ograniczyć takie związki bo niszczą motywację Razz) i 2 akcje z dwoma pacjentkami naraz (nie jest to aż tak kosmiczne przeżycie jak myślą ludzie którzy tego nie spróbowali, a nawet może być ciężko Smile ).Często można mnie spotkać w klubach w Łodzi i coraz częściej w Wawie. Pracuję i studiuję zaocznie i cały czas mieszkam z moim ojcem, teraz wiem że fajny kolo z niego oprócz tego że ma jeden temat do rozmowy i nie zauważył że mógł mi skrzywić osobowość, ale wszystkim ludziom z problemami radzę wziąć sprawy w swoje ręce.

Dziękuję wszystkim którzy dotrwali do końca mojego opowiadania o przemianie ropuchy w księcia, mam nadzieję że pomożecie mi swoją wiedzą w powiększaniu mojego królestwa a ja postaram się pomóc wam. Nie mam czasu by przeczytać ponownie tą wypocinę, więc jeśli wyłapiecie jakieś błędy to napiszcie, i przepraszam jeśli niewygodne do czytania. Postaram się niedługo zamieścić kilka naprawdę ciekawych raporcików które utkwiły mi w pamięci, no i jestem otwarty na wszelkiego rodzaju dyskusje, pytania i narzekania. Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum największe w Polsce forum o uwodzeniu i podrywaniu Strona Główna -> Powitania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin